Data: 2014-09-20 23:50:29
Temat: Re: Wakacyjne miłości
Od: Aicha <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-09-18 20:32, Jarosław Sokołowski pisze:
> Z tłumaczeniem łacińskich nazw, to różnie czasem wychodzi:
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/Dziwneono
Dziwneono etcetera - to się pani nazewniczka nie popisała :) W ogóle
konsekwencją w nazwach gatunkowych nie grzeszyła.
Przy okazji, przypomniała mi się anegdota z czasów studenckich.
"Naszego" profesora entomologa chciał kolega po fachu uhonorować,
nadając jakiemuś chrząszczowi nazwę gatunkową od nazwiska "borowiecii".
Ale profesor się nie zgodził, twierdząc, że zgodnie z polską pisownią
powinno być "borowcii". I tak oto nie został patronem egzotycznego
chrząszcza...
--
Nie sztuka być wielkim kucharzem mając kasę i kuchnię wielką
jak studio TV. Sztuką jest tworzyć dzieła kucharskie na 4m. kw.,
bez spiżarni i z lodówką, w której zwykle spore luzy ;)
|