Data: 2014-10-01 23:19:46
Temat: Re: Wakacyjne miłości
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
> Wojny. Temat niemały, ale nie na tutaj.
> Każdy ma swoje racje, żaden nie ma racji. Kiedyś rozmawiałam o tym
> w Kaukazie z Osetyńcem, Abchazem i Gruzinem, mężem Rosjanki. Nie ma
> łatwych rozwiązań, ani prostych recept, przynajmniej ja nie wiem,
> jak to "powinno" być z tymi granicami. Każdy widzi inaczej, zależy,
> z której strony granicy spogląda.
Ech, posadzić by tak kiedyś wszystkich przy dobrze zastawionym stole.
Gdyby miało to przynieść jakiś skutek, to ja jestem gotów nawet ziemniaki
skrobać. A na koniec pozmywać.
>> Czekam na to, co opowie. Może się okazać, że one nie koreańskie,
>> tylko chińskie, tajskie czy jeszcze inne. Bo, chwalic Boga, kuchnie
>> się mieszają -- inaczej by nudno było.
>
> Dowiedziałam się, że jest to ?????????, czyli wanja jeon, małe
> klopsiki składające się z mieszanki wieprzowiny i tofu.
> Wklejam:
> Różnica tylko taka, że koreańskie jeon-ya, to określenie na grupę
> potraw, panierowanych w mące i w jajku i potem smażonych.
> Wszelkie warzywa, owoce morza i mięsiwa, które są tak potraktowane,
> będą miały w nazwie człon "jeon".
> Tofu musi być do tych kotlecików (bo formuje się je niewielkie)
> zwięzłe i odciśnięte z płynu. Z dodatków cebula, czosnek i sól
> sezamowa oraz pieprz, zielona cebulka, można dodać wina ryżowego
> (mirin) i oleju sezamowego. Nie od rzeczy będzie też sos sojowy
> i pieprz.
> Nie jest to bardzo popularne danie w koreańskich barach mlecznych
> ani restauracjach, podawane jest za to w domach przy okazji różnych
> świąt np. Chuseok, czyli koreańskiego Thanks Giving.
Ja wkleiłem to "wanja jeon" w obrazki google. Tyleż rozmaitych realizacji,
co w przypadku ćeva- i keba-, cośmy je tu po kolei smakowali. Ale takie,
co mnie nimi ci od Kim Ir Sena częstowali, też można wśród nich znaleźć.
Może tam i tofu było, po tylu latach nie pamiętam. Zreszta smażone tofu
jest całkiem niezłe. Chyba spróbuję zrobić jakiś taki bezmięsny wariant
kulek na bazie tofu dla moich okolicznych wegetarian.
Jarek
--
Osetii syn na to gruzińskie gadanie
Już gotów na mapie poprawki krwią nanieść
Rzekł -- zrzecz się iluzji
Nie będę żył w Gruzji
Choć godzić znów chcą nas Rosjanie
|