Data: 2014-10-03 16:33:01
Temat: Re: Wakacyjne miłości
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
>> Też można. I często tak właśnie robię. Ale Tradycja każe, by pisać
>> książki w rodzaju "Sto potraw z ziemniaka"
>
> Nie wiem, czy ta Tradycja nie jest wytworem czasów na tyle siermiężnych,
> że poza ziemniakami niewiele było do dyspozycji. Ziemniaki z chłopska
> chyba wolę od tych pańskich, bo mają aromat skórkowy. Natchniona Waszą
> rozmową zrobię eksperymentalnie placki z nieobranych. Może przywołąją
> wspomnienie ogniskowego zapachu?
To oczywiste, że stąd ta Tradycja. Ja kiedyś w "czasach tradycyjnych"
robiłem placki kręcąc surowiec przez maszynkę do mięsa. Może dlatego,
że w handlu uspołeczniownym wystąpiły akurat przejściowe trudności
na odcinku zaopatrzenia w tarki, może żeby ta maszynka w ogóle mogła
się do czegos przydać, a może po prostu dla urozmaicenia życia -- tego
już nie pamiętam. Ale eksperyment wypadł pomyśnie -- placki były dobre,
a do tego inne iż zwykle.
Tradycje skórkowe też z czasem ulegały zmianie. Dzisiaj jadamy więcej
ogórków ze skórką, bakłażanów ze skórka itd. I sam nie wiem czy to
dlatego, żeśmy sami bardziej gruboskórni, czy odmiany warzyw stały
się delikatniejsze. Może warzywa teraz mają bardziej *pańską skórkę*
-- te ostatnie słowa przywodzą na myśl kolejną lokalną Tradycję, której
czas teraz się zbliża.
Jarek
--
Uciekaj myszko do dziury
By cię nie złapał kot bury
Bo jak cię złapie w pazury
To cię obedrze ze skóry
|