Data: 2017-05-21 02:27:25
Temat: Re: Who is who, panie Bolku?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu niedziela, 21 maja 2017 02:05:48 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu niedziela, 21 maja 2017 00:29:55 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> > W dniu 2017-05-20 o 20:49, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > >
> > > Mój pogląd na sytuację w DPRK, oparty na różnych źródłach jest taki:
> > > Aktualnie w Korei Pn. Kim Dzong-Un zrobił egzekucje twardogłowym generałom
> > > i mamy daleko posuniętą odwilż.
> >
> > Pierdolenie takich głupot wykracza już mocno poza artystyczny performance.
> >
> > > ale na moje oko obserwatora Kim zrobił więcej dobrego niż
> > > złego.
> >
> > A to mógł napisać tylko kretyn.
> > Tam ludzie umierają w obozach koncentracyjnych i nie jest to temat do
> > żartów uprawianych przez pseudointelektualnego nawiedzeńca.
> >
> > Powrotu do zdrowia życzę.
> > Piotr
>
> Powtarzam. Zobacz kanał Truszka.
> Dlaczego może być wiarygodny - napisałem.
>
> A to ponieważ jest krewnym dobroczyńców ludu - twórców serwera "Chomik".
> W Korei są ciężkie więzienia za obrazę głowy państwa dokładnie jak w Tajlandii,
> ale taka jest specyfika kulturowa regionu Dalekiego Wschodu - azjatycka
> formacja społeczno-kulturowa, że Król, Cesarz, Prezydent w pełni suwerennego
> kraju i jego polityka chronione są surowym prawem karnym niezależnie od
> nazwy tej polityki. Do czasów okupacji amerykańskiej było tak również
> w Japonii. Powiem, że nie pochwalam tych metod, ale z załączonego porównania
> wynika, że nie są to metody ściśle rzecz biorąc komunistyczne, a osadzone
> w o wiele dalszej, konserwatywnej tradycji.
>
> Władca suwerenny to w kulturze buddyjskiej czakrawartin czyli Król Obracający
> Kołem. Co do gadania ma piasek w szprychach, gdy "parowóz dziejów" się obraca?
> "Jedynie słuszna" Korea jest w trakcie przekształcania się z państwa
> komunistycznego z powrotem w dziedziczną, dalekowschodnią monarchię absolutną
> i nie mówię, że jej niedawny i obecny stan ustrojowy musi się komukolwiek
> podobać. Tylko że jest to wewnętrzna sprawa narodu Korei jak rozwiąże ten
> stan.
>
> "Wolna" Korea Południowa okupowana przez Stany Zjednoczone i poddana
> ostrej, ogłupiającej misjonarskiej propagandzie chrześcijan protestanckich
> i innych "nowych sekt religijnych" ma największy odsetek samobójstw młodych
> ludzi spośród wszystkich krajów regionu. Ostatni skandal korupcyjny
> z impeachmentem Prezydent Park Geun-hye i jej przyjaciółką Choi Soon-sil, szamanką
nowej sekty religijnej o nazwie Yongsae-gyo i udziałowczynią
> dużych czeboli był czymś tak kuriozalnym, że nawet telewizja północnokoreańska,
> zazwyczaj traktująca po macoszemu ze zrozumiałych względów informacje
> o obaleniu rządów innych krajów (w tym usznawanych tam za imperialistyczne)
> przez własnych obywateli - zdecydowała się na śmiały krok i wykorzystała
> ten cyrk szczegółowo transmitowany jako narzędzie własnej propagandy!
> To świadczy o tym, jakie zaufanie ma Kim do narodu po odwilży.
> Ostatnio w Północnej Korei pojawiło się sporo autentycznych informacji
> z zewnątrz i co ciekawe wśród przeciętnych północnych Koreańczyków potwierdzają
> one tylko przekonanie o zgniłym imperializmie, więc władze dają sobie
> powoli spokój z przemytem zagranicznych mediów, jeszcze nie tak dawno surowo
> karanym. Zamiast tego mają program wzorowany trochę na NRD-owskim "Schwarze
> kanal". Kiedy wieść obiegł wyprodukowany w Ameryce fake news, że w telewizji w
Pyeongyangu podano wiadomość, iż zwycięzcą MŚ w piłce nożnej została DPRK,
> natychmiast na łamach w/w koreańskiego programu powtórzono ten news
> z komentarzem, która stacja w U.S. go podała. Śmiech był od Pyeongyangu aż po
> górę Paekdu.
>
> Coraz mniej rzeczy z zagranicy podlega cenzurze dlatego, że coraz więcej jest
> tam zbierane przez obywateli dla celów obronno-wywiadowczych i potrzeba coraz
więcej ludzi, żeby uczyli się o specyfice innych krajów. Już w zasadzie wolno -
> ze względu na odpowiednie uformowanie obywateli przez propagandę. Coraz
> więcej Koreańczyków z Północy wie niemal wszystko o nas, ale ze względu na
> zasady filozoficzne systemu wartości, jakie są im wpajane od dziecka - zjawiska,
które się u nas dzieją, traktuje jako nieprawidłowości, błędy
> i wypaczenia oraz niektóre rzeczy, które my postrzegamy jako niewłaściwe,
> definiuje jako prawidłowe.
PS. Dałem tekst który wyśmiałeś, do przeczytania pewnemu doktorowi prawa,
znajomemu nieodżałowanej towarzyszki Łory Kim-Kustrzeby. Potwierdził
wszystko co napisałem na temat aspektów "Arthy, Kamy i Dharmy" życia w Korei
co do joty.
|