Data: 2012-04-15 19:56:58
Temat: Re: Wizerunek firmy rodzinnej...
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> On 15 Kwi, 21:37, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>> Ikselka pisze:
>>
>>> On 15 Kwi, 21:28, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> ...to nie bedłka, to dorobek pokoleń. Łatwo go zmarnować, jak się
>>>> przyjmuje do rodziny osoby nieodpowiedzialne.http://koktajl.fakt.pl/Zbigniew-Gr
ycan-o-Grycankach,artykuly,154374,1...
>>> A jest czym się przejmować:
>>> http://koktajl.fakt.pl/Grycanki-w-Vivie-2012,artykul
y,152866,1.html#m...
>> Jeszcze wrzuć jakiś odcinek telenoweli o Katarzynie W.
>> Bardzo to zajmujące...
>
> Póki co nie rozmawiam z Tobą, ponieważ nie jestem w stanie
> przewidzieć, w jakim AKTUALNIE znaczeniu używasz słów - moja odpowiedź
> bazuje bowiem zawsze na znaczeniu poprawnym użytych przez Ciebie
> bardzo swobodnie i nieadekwatnie słów. Stąd ciągłe scysje w kanale
> komunikacji między nami i ja ich od tej pory staram się unikać.
Tak wstrząsnął Tobą użyty przeze mnie przymiotnik siermiężny?
> Ponownie polecam Twej uwadze i pamięci cytat z Sokratesa:
> "Jeżeli język nie jest poprawny, to, co powiedziano, nie jest tym, co
> zamierzano powiedzieć. Jeżeli to, co powiedziano, nie jest tym, co
> zamierzano powiedzieć, nie zostanie zrobione to, co być powinno."
A cóż tym razem niezrozumiałego dla Ciebie napisałam?
Fascynacja tabloidowym chłamem chyba przesłoniła Ci ostrość widzenia.
Zresztą nie raz nie dwa tłumaczyłaś się z użytych przez siebie
sformułowań, więc nie udawaj tutaj niewiniątka.
--
Paulinka
|