Data: 2015-10-17 21:41:07
Temat: Re: Włoski tort makaronowy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Piotr napisał:
> Nie obraź się za moje słowa (jednak krytyczne) ale..
> zawsze uważałem, że potrawom opartym na makaronie najwięcej
> przydaje dobrego smaku makaron robiony ręcznie (choćby
> grubszy niż ten kupiony fabryczny) niż wyszukany/e sos/y.
Nie chcę wszczynać na nowo świętej wojny, ale dyskusje na ten
temat już tu bywały. Najkrócej można je opisać w ten sposób,
że wynikają z braku zdolności odróżniania klusek od makaronu.
Kluski, owszem, nie ma jak robione ręcznie na stolnicy. Makaron
za to lepszy jest z fabryki. Spierano się nieraz o to, jak owo
danie powinno być ugotowane. I znów spór ten był jałowy, bowiem
szło w nim o co innego -- są ludzie, którzy lubią kluski, zaś
makaron jest im kulturowo obcy. A są też tacy, co mają na odwrót.
Ci, którzy doceniają jedno i drugie, ale na właściwych miejscach,
to nieliczne wyjątki. Sprawę dodatkowo mąci to, że od lat nasze
rodzime i godne lepszego traktowania kluchy niektórzy podają pod
snobistycznie brzmiącą z włoska nazwą "makaron".
> Kocham potrawy z makaronem i zawsze wolałbym
> choćby prostszy/uboższy sos ale z ręcznie robionym
> makaronem niż wyszukany/pracochłonny/różnorodny
> ze sklepowym (nawet włoskim X-jajecznym).
Że coo prooszę?! Włoski makaron, taki najbardziej makaroniasty,
ma być 0-jajeczny. Kluskowate z jajkami też się tam robi, ale
to nie jest typowe i powinno być wyraźnie oznaczone. Opinia ta
dobrą jest ilustracją do tego, co wyżej napisałem.
> Makarony robię zawsze sam, ale ja tam wariat jestem
> i truskawki cukrem... :)
Niektórzy też z kluskami. I śmietaną.
--
Jarek
|