Jezeli juz ktos lubi potrawy makaronowe, to teraz naprawde mozna uzyc kupnego i
bedzie dobry. Oczywiscie pamietam i doceniam smak babcinego makaronu, a najbardziej
"zacierki" suszonej na piecu, ale musze przyznac, ze sklepowy tez nie jest zly.
Ja nie lubie - wole ziemniaki i rozmaite kasze. A do rosolu, w ktorym "jak tradycja
kaze" musí byc makaron nie daje nic oprocz ugotowanych w nim warzyw. Ew. w
przypadkach ekstremalnych robie tzw. lane kluski.
Ale ja to tez jestem podobnie jak Jaroslaw napisal..