Data: 2015-09-15 22:10:54
Temat: Re: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> robie mu wit C z sokiem malinowym, kilka razy dziennie, w takiej
>> dawce, o jakiej nie snilo sie wspolczesnym lekarzom (ok 15 - 20 gram).
>
> Konsultowałaś na wszelki wypadek z jakimś lekarzem podawanie takich
> dużych dawek witaminy C dziecku? Zwłaszcza dziecku. Bo na sobie to
> można poeksperymentować.
Jeden mój znajomy, jak najbardziej współczesny lekarz, takie właśnie
dawki ordynuje. Chętnym pacjentom, a sobie przede wszystkim. Eksperyment
prowadzi się w jakimś celu, żeby poznać odpowiedź. A tu od lat nic się
nie zmiena -- jedni mówią tak, drudzy tak. Gdyby ktoś chciał dojść do
prawdy drogą rozumową, pomocną może być mu taka informacja -- witamina
C jest witaminą dla człowieka i bodaj dla świnki morskiej tylko. Inne
ssaki syntezują sobie wedle potrzeb, nie muszą przyjmować w pożywieniu.
Taką mamy skazę genetyczną, wybryk natury. Więc na "przedawkowanie"
trzeba ostrożnie spoglądać.
Jarek
--
Usiadła zięba na dębie:
Na pewno dziś się przeziębię!
Dostanę chrypki, być może,
Głos jeszcze stracę, broń Boże!
|