Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Zastrzelić czy defenestrować? Re: Zastrzelić czy defenestrować?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Zastrzelić czy defenestrować?

« poprzedni post następny post »
Data: 2008-06-17 12:29:41
Temat: Re: Zastrzelić czy defenestrować?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "Jarek Spirydowicz" >>

> nic. Tak czy inaczej wnioskowi "ludzie są przeciw wojnie" właśnie
> podparcia w faktach brakuje.
>
Jakieś badania opinii publicznej i takie tam? Faktycznie nie mam. Ale nie
widziałam jakoś wielkich demonstracji prowojennych - w przeciwieństwie do
anty. Za to demonstracje (jak to ująć w słowa żebyś znowu za erystykę nie
uznał) zwolenników ochrony życia poczętego i zwolenników wolnego wyboru
kobiety... wiesz co, podpowiedz mi jakie sformułowanie uważasz za właściwe i
niewartościujące, to się dostosuję... no więc te demonstracje z obu stron
widuję.

>> wielkiej polityki. Koszula bliższa ciału jest chyba stanowiskiem
>> uniwersalnym, więc zakładam, że u innych jest podobnie.
>>
> Ty niepoprawna optymistka jesteś. Uważasz, że przeciętny Kowalski jest
> bardziej przewidujący miż Schmidt i bierze pod uwagę, że ta słuszna
> wojna, na którą idą nasi chłopcy, może przyjść z jakąś bombą do jego
> sypialni...
>
Nieeeee, nie o to chodziło. Niżej pisałam, że jest problem, bo wojna daleko
i potencjalnie mało prawdopodobna a aborcja w porównaniu dużo bliżej, więc
stosunek do wojny muszę ekstarpolować.

> Eee, zaraz opór. Młodzież najłatwiej na demonstracje wysłać. Rzuć hasło,
> a zobaczysz, ilu pójdzie demonstrować za wypowiedzeniem wojny Anglii
> (tak, wiem o UK), jeśli nie wyda sędziego Webba.
>
Zero.
Natomiast pomysł wysłania grupy komansosów, żeby go tutaj przywieźć i
'naciągajcie Waszmościowie, ino równo!'... ;D
> .
>> Ja zestawiam postawę wobec wojny dotyczącej nas osobiście, co jest o tyle
>> trudne, że już tylko najstarsi pamiętają taką (zostawmy nieliczna grupę
>> rodzin 'misjonarzy pokoju'), z postawą wobec aborcji, która z kolei jest
>> na
>> wyciągnięcie ręki i potencjalnie problem niechcianej ciąży może dotyczyć
>> każdego z nas.
>>
> No właśnie nie. Zestawiasz, co Ci wygodnie. Podstawiasz też. Na przykład
> problem niechcianej ciąży i problem aborcji to są różne rzeczy - i wiem,
> że o tym wiesz.
>
A tyle się naszukam jakiejś pozbawionej wartościowania frazy zastępczej. Bo
'postawą wobec aborcji(...) i potencjalnie problem aborcji' gryzło
powtórzeniami. :((
Nie podstawiam i nie próbuje przemycić żadnych równoważników. Rozważanie
aborcji jako rozwiązania jest konsekwencją niechcianej ciązy. Przykro mi, że
uznajesz to za manipulację.

Jeszcze raz zatem. Zestawiam problem wojny - ekstrapolując, bo wojny są
daleko - z problemem aborcji, która jest potencjalnie blisko i może dotyczyć
naszej rodziny osobiście, wiec tu nie ekstrapoluję.

>> Realnie. Działaniami się odbiera. Nie pisze o decyzjach politycznych,
>> tylko
>> nastawieniu ludzi.
>> Potrzeba nielichej dawki propagandy, strachu, emocji, żeby przełamać
>> instynktowną wręcz niechęć do wojny.
>>
> ...dotyczącej nas osobiście. Instynktowna niechęć do wojny dotyczącej
> kogoś innego w przyrodzie nie występuje.
>
Nie jesteśmy aż tak wycofani i odgrodzeni od świata, żeby nie umieć
współodczuwać. Nie zgadzam się z powyższym.

>> Skoro potrzebują czegoś do samooszukania, właśnie potwierdzasz ich
>> niechęć
>> do wojny jako takiej. Nawet dalekiej.
>>
> Ależ gdzie tam. Potrzebują, bo mają tę wojnę gdzieś - a wiedzą, że jako
> ludzie pełni człowieczeństwa powinni być jej niechętni :)
>
Wszyscyśmy hipokryci? ;)
Tu też się nie zgadzam. Los rybek jest mi obojętny, więc nie potrzebuję się
samooszukiwać, że i tak zjadłaby je większa ryba. Z czystym sumieniem i
pełna świadomością tłukę karpia i kupuję utłuczonego przez innych dorsza.
Wojna, aborcja obojętne mi nie są, więc potrzebuję pewnej dawki
samooszustwa, żeby ją zaakceptować. Samooszustwo występuje właśnie tam,
gdzie nasza postawa NIE jest obojętna.

>> >> Że 'aborcja jest prawem kobiety' pewnie słyszałeś.
>> >>
>> > A owszem. Tyle że w tej formie to wyłącznie od tzw. obrońców życia.
>> >
>> Tak określasz Jarugę Nowacką i Środę?
>
> Nie. Tych, którzy zabiją matkę, żeby ratować płód.

Ja naprawdę zacytowałam Jarugę Nowacką. To była wypowiedź z 8 marca, przy
okazji jakiegoś pochodu.
>>
> A ja się nie zgadzam z Twoją oceną popularności. W obu przypadkach.
>
Protokół rozbieżności?

>> Nie
>> szukam flejma o mordercach ciężarnych vs. mordercy nienarodzonych.
>>
> Nie szukasz. Tylko nazywasz zwolennikami aborcji wszystkich, którzy mają
> choć trochę inne zdanie niż "płód ma prawo do życia nawet kosztem
> matki". Taki erystyczny elementarz.
>
Bardzo proszę, wróć do postu z którego pochodzi powyższy tekst o
zwolennikach. Znajdziesz w nim wyraźną prośbę, żeby nie traktować tych
określeń wartościująco, tylko czysto opisowo, jako wspólna nazwę dla
wszystkich tych, którzy dopuszczając aborcję w jakiejkolwiek formie i z
jakiegokolwiek powodu a przez to czują dyskomfort przy NK.
Myślałam, że się obejdzie bez osobistych deklaracji, ale widzę, że nie. W
tej grupie (zwolenników aborcji) mieszczę się również ja i, jak podejrzewam,
zdecydowana większość populacji. Uważam, że jeśli szeroko komentowana
14latka będzie chciała ciążę usunąć, to powinna mieć szansę to zrobić. Co
nie zmienia, że cholernie żal mi życia, które się nie urodzi za kilka
miesięcy. A taki NK przypomina mi, jaki jest każdorazowo koszt mojej
wewnętrznej (i w sumie nikogo nie obchodzącej) zgody na tę i wszystkie inne
aborcję.

>> Różnią się i w deklaracjach - dużo masz otwartych zwolenników wojny,
>> nawet
>> dalekiej od domu? Są ewentualnie zwolennicy misji. Pokojowych.
>>
> A dużo masz otwartych zwolenników aborcji - nie tych wymyślonych, tylko
> tych rzeczywiście domagających się prawa do "skrobanki zamiast pigułki"?
>
Erystyka :)))0
Wystarczy 'zwolennicy skrobanki na życzenie' - masa.

>> I w działaniach.
>>
> W działaniach? W jakim sensie?
>
Zwo... ekhm, zwolennicy wolnego wyboru kobiety? maszerują z transparentami,
przekrzykują się z przeciwnikami u Lisa, w Teraz My, Warto Rozmawiać (tam mi
mignęli, pewnie w lodówce kiełbasa żre się o to z brokułem) a zwolenników
wojny nie widać, nie słychać i nie czuć.

ewaSzy

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
17.06 Harun al Rashid
17.06 Agnieszka
17.06 Harun al Rashid
17.06 Agnieszka
18.06 Harun al Rashid
18.06 Jarek Spirydowicz
18.06 Agnieszka Krysiak
18.06 Agnieszka Krysiak
19.06 Harun al Rashid
19.06 Lolalny Lemur
20.06 Jarek Spirydowicz
20.06 Agnieszka Krysiak
24.06 666
25.06 Lukasz Kozicki
25.06 Jarek Spirydowicz
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Syndrom Dudusia u dzisiejszej młodzieży
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
U Was też tak jest?
Szóstki
testując trzecioklasistów - OBUT 2014
Tylko odbić się od dna...
www.vampisoft.com - serwis dla dzieci
opiekun medyczny
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem