Data: 2002-04-06 12:46:40
Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> łatwo sobie rozwalić związek albo małżeństwo,
> > trudniej znaleźć kogoś z kim ci jest dobrze, z kim grają inne życiowe
> > sprawy..
>
>
> Sorry,ale w tym wypadku zwiazek rozwala ten zdradzajacy.Nie rozumiesz ,ze
> niektorzy nie potrafia drugi raz zaufac?
nie twierdzę, że związek rozwala zdradzany.a zresztą...sprawa jest w istocie
dużo bardziej złożona, bo do wszystkiego co się dzieje w związku przykładają
się 2 osoby. nie wierzę w winę tylko 1 ze stron. więc i zdrada to moim zdaniem
skutek tego, co się wydarzało w związku. oczywiście są wyjątki.
rozumiem ,że można 2 raz nie zaufać. jestem jednak za tym, żeby starać się
sklecić związek jeśli w wielu sprawach jest Ci dobrze z tym człowiekiem.
chociaż spróbować. to wymaga cholernego wysiłku, no jasne...
>
> myślę, że można wybaczyć niemal wszystko jeśli osoba okaże skruchę,
> > zwłaszcza kiedy jest się po 30ce i ma się dzieci...życie weryfikuje te p
> iękne
> > nieprzejednane osądy, a zostaje goła, przerażająca samotność...
>
> Skrusze,skruche,a jak drugi raz zdradzi to tez wystarczy ze okaze skruche?
jeśli nie chce się żyć ciągle zdradzanym, to lepiej się wycofać, bo tej osobie
jeden raz nie wystarczył żeby zmądrzeć i moim zdaniem już mu nic nie pomoże ;)
> Jasne ze dzieci sa najwazniejsze,ale zycie pod jednym dachem z facetem na
> ktorego nie mozna patrzec bo sie nim brzydzi nie ufa sie mu i nie widzi sie
> nadzieji na przyszlosc jest bez sensu.A dzieci patrza na takich rodzicow i
> odbija sie wszystko na ich psychice.
>
> jak najbardziej;) ale miałam na myśli łagodniejsze formy nieakceptacji
partnera ;))
>
>
Mirka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|