Data: 2001-02-01 16:09:24
Temat: Re: Zwarzona masa
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie wiem, dlaczego (moze Jednak te rozstajne drogi, koty i
nietoperze...), ale mnie sie 90% mas warzy.. tez probowalam
roznych metod i musze powiedziec, ze pare razy w zlosci (ruda
jestem...) wpakowalam w takie cos make, zamiast delikatnie
wmieszywac, strzelilam recznym robocikiem do konca, wrzucilam z
hukiem na blache, z jeszce wiekszym - do piekarnika, odwrocilam
sie mamroczac inwektyrwy, umylam gary, wyszlam, wrocilam a
ciasto... sie upieklo i bylo dobre... czary jakie, czy sie mnie
przestraszylo???
Podobno sie warzy, jak cos jest zimniejsze od czegos drugiego
(jaja trzymac nie w lodowce a maslo/marg wyjac z lodowki na dlugo
naprzod.... a czy ja PAMIETAM???). Unikam takich ciast, jak
diabel swieconej wody (zaczelam i zakonczylam czarna jakas
magia...)
Krysia
>Czy znacie jakieś sposoby, by uratować taką zwarzoną masę, chyba to tak się
>to nazywa (jak oddziela się tłuszcz od reszty)? Próbowałam rozgrzewać taką
>masę nad parą, ziębić, dodać alkoholu, ale nic nie daje efektu. Może cóś
>poradzicie???
>A poza tym, to co najpierw ubijać jajka z cukrem i potem masło, czy masło z
>cukrem, a potem jajka? Bo czasami mi się zwarzy, a czasami nie. Nie sądzę by
>był tu widoczny wpływ zaćmienia księżyca, słońca, czarnych kotów i innych
>ewentualnych okultystycznych sprawek.
>Pozdrawiam pytająco Teresa Podolak.
>
K.T. - starannie opakowana
-----= Posted via Newsfeeds.Com, Uncensored Usenet News =-----
http://www.newsfeeds.com - The #1 Newsgroup Service in the World!
-----== Over 80,000 Newsgroups - 16 Different Servers! =-----
|