Data: 2005-09-09 23:00:45
Temat: Re: co Wy na to...
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Asias" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:dft1c7$ost$1@news.onet.pl...
> > Wiesz, szkoła jest tez jak restauracja
> Prywatna. Publiczna jest publiczna jadlodajnia do ktorej kazdy ma wstep.
Uhm, tylko kiedy wchodzi do niej [wybacz] zarzygany pijak, to inni goście
wychodzą. Żaden szef kulturalnej jadłodajni na coś takiego sobie nie
pozwoli, bo zaraz by splajtował i przestał być szefem. Demokracja
demokracją, ale pewne zasady obowiązują:) Dziś jest niż demograficzny i
szkoły walczą o uczniów - państwowe również. Może właśnie ten statut
sprawia, że do tej szkoły chętnych jest więcej niż do innych. Może właśnie
dzięki niemu szkoła trzyma poziom, na którym wielu rodzicom zależy, a
którego nie mają szkoły nie stawiające uczniom żadnych wymagań odnośnie
kultury ubioru.
No sama powiedz, pójdziesz jeść do baru, gdzie przesiadują pijacy, (bo inni
goście się wynieśli) czy wybierzesz restaurację, w której będziesz mogła
zjeść w ciszy i spokoju, wśród kulturalnych ludzi? Ja wybiorę ten drugi
wariant.
Anka
|