Data: 2015-11-25 17:21:29
Temat: Re: [gdzie] sok z kiszonej kapusty (w 3c) :)
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-11-25 15:04, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Pan Pszemol napisał:
>
>
>>>>>>>> Widzę, że chcesz się kłócić o definicję świeżości,
>>>>>>>> sorry, to nie ze mną.
> [...]
>>> Dlatego mrożonych warzyw nigdy nie nazwałabym świeżymi.
>>> Może i jest to najlepszy sposób na zachowanie jak największej
>>> ilości witamin, ale jednak to nie to samo.
>>
>> Ewa, dla nas - normalnych ludzi, jest to oczywiste że świeże
>> warzywa to takie które właśnie zostały wyjęte z ogródka.
>> Czyli nieprzetwarzane i to w żaden sposób: ani nie suszone
>> ani nie mrożone, ani nie kiszone, ani nie kwaszone...
>> Ale są ludzie od nas dużo bardziej normalni, jak sama widzisz :-)
>
> Warzywa drugiej świeżości. Mistrz i Małgorzata. Dwa w jednym. Klasyka.
H&S
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|