Data: 2002-03-24 21:29:06
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Widzę, ale to nic nie zmienia. Jak się kogoś zaprasza na wesele, to trzeba
> za niego zapłacić... Zaprosisz - nie zapłacisz mając nadzieje, że dziecka
> nie wezmą, a oni jednak wezmą i co ? gdzie ich wtedy posadzisz?
Ja prosiłam o potwierdzenie czy ktos przyjdzie w ten sposob wiesz ile bedzie
osob i ile musisz zapłacic. Tak sie przypatruje tej dyskusji i jestem troche
zdziwiona my za dzieci nie musielismy placic (do 10 roku zycia) a od
10-15lat 50%.
To tak jak z tymi nalepkami na drzwiach sklepow;
> > zakaz wprowadzania psów a poniżej zakaz wjeżdzania z wózkiem.
>
> To zależy co to jest za sklep...
> Sklep to jest biznes i sklep nie może sobie pozwolić przy obecnym
> rozbestwieniu bachorów (nie obrażam tu dzieci) na ryzykowanie wydawania
> pieniędzy na odszkodowanie, bo jakaś "matka" nie dopilnowała.
Ha ha - no własnie biznes i powinien dbac przede wszystkim o klijenta.
Agnieszka
|