Data: 2005-11-07 11:48:30
Temat: Re: menu na wesele
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
>> Moje dzieci wegetarianskie na Sylwestrze w Polsce, dostaly od
>> uprzednio poinformowanego personelu restauracji i to bardzo
>> szczegolowo, na przystawke maly talerzyk z salatka z pomidora i
>> cebuli...a na glowne danie (jedyny wibor) dostaly to, co inni
>> tyle, z ebez miesa (kaczka, wiec i ja nie jadlam)...barszcz byl
>> na miesie, te rozne potrawy po polnocy nie zakladaly, ze ktos
>> moglby sobie zagryzc cos bez miesa, oprocz cos dwoch
>> salatek...
>
>A to chala. No fakt faktem ze czegos takiego jeszcze nie przezylam bo bym
>sie wkurzyla niemozebnie.
>Inna sprawa ze na ostatnim sylwestrze, gdzie obsluga naprawde stanela na
>wysokosci zadania i narobila sporo bardzo smacznych rzeczy wege w kaciku
>(znaczy sie getcie takim ;) ) dla 4 wege gosci i tak glodowalismy, bo
>miesozercy najpierw wyglosily pare uwag typu "a bo to takie glodne jedzenie,
>nie to co miesko mniam, mniam" po czym, czempredzej zezarli wszystko co
>ewentualnie bylo dla nas jadalne, a potem jedynie skubali bez przekonania z
>tego co zostalo na ich talerzach. Nad ranem wciaz na pólmisku lezal i
>straszyl kaprawym okiem ledwo napoczety w jednym miejscu losos, galarety z
>miesiwem byly nietkniete a pólmiski z wedlinami chyba nawet nie obejrzane.
>Za to o pasztecikach z grochu w bukiecie warzyw gotowanych na parze udalo mi
>sie jedynie przeczytac w menu i mniej wiecej podejrzewac na którym to
>pólmisku lezaly jak jeszcze byly
Zgadzam sie, ze chala...ale nie przetlumaczysz znaczy.
Co do pasztecikow z grochu, to jakby byly podpisane to wydaja sie
tak nietwarzowe, ze tamci by nie ruszyli, hehehehe, doloz
cieciorke, soczewice i cos tam jeszcze i uciekna, bo nie brzmi
tak ladnie jak np "schab" :P
Swiateczne dania mam rozpracowane dla miesnych i bezmiesnych,
choc chyba 2 lata temu synus oswiadczyl, ze do nas na swieta nie
przyjedzie, bo siedzi vis a vis kielbasek zawinietych w plastry
wedzonego boczku i mu za ladnie pachna i zebysmy sie wypchali
:PPPP Znaczy jego dania mu tak ladnie nie pachnialy, ale trzyma
sie swoich zasad i mu daruje...nawet, jakby co, mozemy nie miec
kielbasek w boczku :P
Pierz, co jak co roku, ZNOWU szuka ciekawych potraw swiatecznych
z dookola swiata (Swieta to tu w tym wypadku dosc luzny termin -
teraz jakos wypada Divali, ale nie wiem zupelnie czy cos sie
specjalnego przygotowuje na to)
K.T. - starannie opakowana
|