Data: 2006-03-26 05:38:30
Temat: Re: nerwus
Od: "Agnieszka" <a...@z...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e04aqt$o2m$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Ale chodzi o to,że jak się JUŻ zdenerwował, to nic nie da mówienie,żeby
> się nie
> denerwował.
> Dobrą lekturę poleciła Joanna.
> Też powolutku ją czytam i stosuję rady tam spisane.
>
> Jeśli już wystąpiła złość- to nazwać to uczucie, np: "Zdenerwowany jesteś
> teraz?
> Wkurzyłeś się, bo Ci to nie wychodzi? Jak by mi nie wychodziło, też bym
> się
> zdenerwowała, rozumiem co czujesz"...no, mniej więcej coś takiego ;-))
Jak ja jestem wkurzona, to nikt nie ryzykuje wiszenia mi nad karkiem i
tekstów "jesteś wkurzona? ja wiem jak to jest" itp. Zabiłabym na miejscu.
Jak jestem wkurzona to JA potrzebuję się rozładować, a nie wysłuchiwać, jak
KTOŚ kipi - nawet "dobrochęcijną" ;-) ale nietrafioną empatią, bo to wkurza
jeszcze bardziej.
Agnieszka
|