Data: 2006-02-12 19:47:35
Temat: Re: odpowiedzialność zbiorowa
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dslket$2o4$1@news.onet.pl>
kolorowa <v...@a...pl> pisze:
> Teoretycznie to ja się z Wami zgadzam. Rzecz w tym, że to akurat
> zagadnienie dotyczy mojej bardzo wczesnej młodości. Zbiorowo trochę
> nabroiliśmy, ale byłam jedyną osobą (na dwanaście), która się
> przyznała i poniosła tego konsekwencje. Z tego, co pamiętam nikt nie
> miał żadnych wątpliwości co do swojego postępowania. Ktoś tam nawet
> sobie ze mnie ubaw zrobił. Trochę wtedy zgłupiałam.
> Powiedzcie mi więc, jak wygląda praktyka. Narazilibyście na to swoje
> dzieci?
Ja uważam, że uczciwym należy być niezależnie od sytuacji.
I myślę, że w tej sytuacji to Ty wyszłaś z twarzą, pomimo tego, że poniosłaś
konsekwencje i zostałaś wyśmiana.
--
PozdrawiaM
|