Data: 2008-10-23 08:54:17
Temat: Re: robić raban czy dać spokój?
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
krys pisze:
>>> Polskiego, to pół biedy, ale uczenie języków obcych przez
>>> obcokrajowców, dla których nie jest to język ojczysty, to i mnie
>>> powala. Moje dziecko uczy Litwinka angielskiego. Uczy...
>> Hm? Dlaczego? Moja przyjaciółka uczy w Japonii angielskiego.
>> Oczywiście posługuje się i japońskim i angielskim. Co w tym widzisz
>> dziwnego?
>
> Dziwnego nic. Ale nie wmówisz mi, że Twoja przyjaciółka mówi po
> angielsku jak rodowita Angielka.
Myślę, że mówi. Tak jak mój ojciec. Bez akcentu. To akurat wiem od
ludzi, którzy z nim pracują. Amerykanów.
Idąc dalej tym tropem należałoby zdyskwalifikować każdego kto nie jest
rodowitym Angolem. Rodowitych Polaków też, bo wielu z nich (naprawdę
wielu) akcent i wymowę ma do przysłowiowej trąby, żeby nie napisać gorzej.
> Znajoma Białorusinka miezkająca w
> Polsce od co najmniej 16 lat nadal mówi z typowym dla swojego języka
> zaciągiem, to samo Litwinka - anglistka.
Są tacy co zaciągają i tacy co nie zaciągają (znam) - to już zależy od
zwykłych zdolności przecież.
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|