Data: 2008-05-14 11:27:50
Temat: Re: uwagi w szkole
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:g0ei44$4op$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> Tudzież
>> uprzedziłam o konsekwencjach w postaci złych ocen, które potem trzeba
>> poprawić, jak się chce mieć dobrą ocenę na koniec.
>
> Zakładasz, że będzie myślało przyszłościowo. U mnie nieskuteczne.
Zawsze może myśleć przeszłościowo: no sorki dziecko, ale dopóki nie
poprawisz tych pał za nieodrobione lekcje to masz szlaban. U mnie skuteczne.
A jakie ups dziecko zaliczyło, jak się okazało, że takie poprawianie
zaległych prac domowych to owszem, w podstawówce przechodziło, ale w
gimnazjum to się juz nikt nie cacka, pała jest pała i koniec... A matka
wredna zołza dołożyła swoje "ale to już nie mój problem tylko twój". No ale
nie od dziś wiadomo, że ja to wyrodna matka jestem, w życiu pingwina by mi
do głowy nie przyszło biegać z czymkolwiek do szkoły, bo się dziecku
zapomniało, usprawiedliwiać cokolwiek, bo dziecko nie pomyślało (albo co
gorsza pomyślało, że dorosłość to same prawa, bez obowiązków i
konsekwencji...)
Agnieszka
|