Data: 2001-10-14 21:16:30
Temat: Re: zerowka - dziecko ze stycznia
Od: "Csirke" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9qcloo$fdd$1@news.tpi.pl...
> Csirke:
> > Nie chodzi o relacje wiek/obowiazek tylko wiek/stopien
> > trudnosci obowiazku.
> > Prosze wziac pod uwage te subtelna roznice.
>
> Mimo wszystko uwazam ze w Polsce obecnie stopien trudnosci
> jaki naklada sie na dzieci w zerowkach i w szkolach podstawowych
> jest absurdalny i w zwiazku z tym tym bardziej warto chronic dzieci
> przed kontaktem z tym bezsensownym kieratem jak najdluzej. :)
>
> Czarek
>
Pozwolę sobie podyskutować.
Na jakiej podstawie twierdzisz, że stopień trudności w zerówce jest
absurdalnie (w domyśle: wysoki)???
Poznawanie pierwszych liter czy cyfr na podstawie różnokolorowych książeczek
z obrazkami i poprzez zabawę? Kiedy dziecko ma 6 lat??? Przez cały rok??? I
ponowne utrwalenie tych wiadomości w I klasie ma byc ponad siły???
W nawiązaniu jeszcze do poprzedniego twego listu - w krajach
wysokorozwiniętych obowiązek szkolny zaczyna się w wieku _6_ lat, a nie 7
jak w Polsce. Pierwsze przygotowania do niego czynione są dla pięciolatków
właśnie w placówkach przedszkolnych. I jakoś nie słychać, żeby dzieci się
nadto przemęczały, ponieważ ten właśnie wiek jest odpowiedni do rozpoczęcia
nauki.
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale Jagoda wspomniała, że jej niespełna
pięcioletnia córka zna już litery i cyferki. Zmarnowanie szansy na
wcześniejsze o zaledwie PÓŁ roku pójście do zerówki oznacza tak naprawdę
stratę JEDNEGO roku w stosunku do dzieci urodzonych w grudniu.
Ale jeśli twoją filozofią jest "ochrona" dziecka przed szkołą zestawiona ze
stwierdzeniem, że w najbliższej przyszłości kraj nie będzie potrzebował
wyedukowanego "materiału ludzkiego", no to o czym my mówimy...
Csirke
|