Chodzi mi o samo już pieczenie. Właśnie zmieniłam piekarnik z gazowego na
elektryczny i mam pytanie.
Sernik ustawiony na 2 poziomie licząc od dołu, włączona grzałka dolna i górna,
wierzch sie pięknie przyrumienił a spód niestety nie. Myślałam ze ustawiając
bliżej dolnej grzałki uzyskam spieczenie spodu, a tu figa.
Czy możecie mi podpowiedzieć jakie zasady panuja w takim piecyku?

W zamian moge podzielić się przepisem na dobrutki serniczek idący w bioderka
jak należy :)

1 kg tłustego sera
35 dkg cukru
15 dkg mąki
14 jajek /to nie pomyłka/
cukier wanilinowy
skórka otarta ze sparzonej całej pomarańczy /na tarce będącej miniaturka
jarzynowej, żeby były cieniutkie paseczki/
masło do wysmarowania formy
cukier puder do posypania sernika

Ser zemleć, zmiksować lub kupić gładki, dodać żółtka jaj, połowę cukru, skórke
otarta, cukier wanilinowy - wymieszać/ja to robię łyżką/. Dodać mąke i miękkie
masło, - wymieszać.
Ubić bialka jaj z pozostałym cukrem, po czym dopiero teraz ucieram mikserem
masę serową, bo w odwrotnej kolejności musiałabym myć i suszyć trzepaczki. Do
utartej masy dodać białka, wymieszać łyżką.
Wlać do tortownicy /dużej/wysmarowanej masłem i wstawić do piekarnika
nagrzanego do 180°C na 1 godzinę.
Po wyjeciu z pieca posypać grubo cukrem pudrem.
Warto pod tortownicę podłożyć folie aluminiową, bo tłuszcz może kapać.

Przepis został zaczerpnięty z kartki wyrwanej ze starej gazety, przepis
podawał pan Grzegorz Antolak z cukierni "Antolak" na Służewcu. Cukiernia miała
wtedy 15 lat /kiedy to było ?/, Ze swej strony zamieniłam esencje pomarańczową
na skórke z pomarańczy :)




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/