Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newshub.sdsu.edu
!cyclone.bc.net!newsfeed2.telusplanet.net!newsfeed.telus.net!edtnps84.POSTED!53
ab2750!not-for-mail
Reply-To: "Vikmol" <v...@o...pl>
From: "Vikmol" <v...@o...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: osiedlowe dzieciaki
Lines: 33
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Message-ID: <xhDFe.134064$HI.91367@edtnps84>
Date: Wed, 27 Jul 2005 03:34:53 GMT
NNTP-Posting-Host: 154.20.92.212
X-Trace: edtnps84 1122435293 154.20.92.212 (Tue, 26 Jul 2005 21:34:53 MDT)
NNTP-Posting-Date: Tue, 26 Jul 2005 21:34:53 MDT
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:2579
Ukryj nagłówki
Witam,
od 8 miesiecy przebywam z corcia (6lat) i mezem w Kanadzie. Jak wiadomo
poczatki sa trudne, rozstanie z rodzina, z ukochanymi dziadkami, potem
nauka jezyka przez Wike, a kiedy to zostalo opanowane zaczely sie problemy z
dziecmi na osiedlu.
Otoz moja corka kiedy tylko wychodzi na dwor i grzecznie sie pyta pozostale
dzieci czy moze sie z nimi pobawic - ciagle slyszy NIE co nie ukrywam jest
bardzo smutne dla niej i dla mnie oczywiscie tez.
Ta sprawa ciagnie sie od jakiegos czasu, wczesniej dzieci mowily corce, ze
nie zna ona angielskiego i nie maja zamiaru sie z nia bawic, a teraz kiedy
jezyk juz poznala i moze sie z nimi porozumiewac mowia ze jej nie lubia. A
ona na moje zachety, ze moze by pobyla ze mna i czyms sie zajela woli isc do
nich i prosic o zabawe z nimi. Czasami "pozwalaja" sie jej z nimi bawic, ale
przewaznie wtedy kiedy ja wychodze z nia na dwor. Strasznie mnie meczy ta
sytuacja, nie wiem co zrobic, nie moge ciagle z nia przebywac na dworze bo
mam 3-miesiecznego synka, ktory wymaga opieki.
A corka zaczela powoli tracic wiare w siebie, z bardzo pewnej, madrej osoby
zaczela popadac w kompleksy. Oboje z mezem kiedy tylko mozemy staramy sie ja
zawozic na jakies zajecia, jedziemy w plener, ale sa rownbiez chwile kiedy
ona poprostu chce sie z nimi bawic.
Dodam jeszcze ze wszedzie gdzie sie ruszamy i gdzie spotykamy dzieci wszyscy
chetnie sie z nia bawia.
Jak sobie radzic z ta sytuacja ? Bo przyznam sie - meczy mnie ta sytuacja,
szkoda mi jej, a sama swoje zdenerwowanie pewnie wysysa moj Matti.
Pozdrawiam Vikmol
PS. Sama rozmawialam z tymi dzieciakami, ale to nic nie skutkuje - do nich
nic nie dociera.
|