Data: 2005-07-27 07:16:11
Temat: Re: osiedlowe dzieciaki
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Vikmol" <v...@o...pl> napisał
[...]
> PS. Sama rozmawialam z tymi dzieciakami, ale to nic nie skutkuje - do nich
> nic nie dociera.
A może zorganizuj w domu jakąś "imprezę" i niech córa zaprosi kilkoro dzieci
(najmniej opornych) do siebie na wspólną zabawę. Może w ten sposób
przełamane zostaną pierwsze lody i dzieciaki przekonają się, że nie taki
wilk straszny. Może spróbuj zaprzyjaźnić się z rodzicami tych dzieci i
wspólnie (z dziećmi) urządzić jakiś piknik, wyjście do kina itp. Oczywiście
to wszystko, jeśli znajomość z tymi dziećmi naprawdę widzisz jako
wartościową. Jeśli nie albo jeśli kolejne próby nie przyniosą efektów, to
czeka Cię długa rozmowa z córą i wytłumaczenie, że nie każda przyjaźć warta
jest zachodu i wylanych łez i nie ma sensu wchodzić oknem tam, skąd
wyganiają nas drzwiami. Wtedy lepiej będzie zainwestować w znajomość z
jedną, ale faktycznie wartościową osobą (koleżanką ze szkoły, z jakiegoś
kółka zainteresowań itp)
PozdrawiaM
|