Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!fargo.
cgs.poznan.pl!news.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tpnet.
pl!not-for-mail
From: "Andrzej Burcek" <a...@p...wp.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
References: <3...@m...agh.edu.pl> <8ngs64$655$1@orion.comarch.pl>
<3...@m...agh.edu.pl> <8njamn$5id$1@orion.comarch.pl>
Subject: Odp: Prasa do winogron
Lines: 44
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Message-ID: <7W7o5.827$Yl4.18198@news.tpnet.pl>
Date: Mon, 21 Aug 2000 10:57:07 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.19.139
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 966855427 212.160.19.139 (Mon, 21 Aug 2000 12:57:07 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Mon, 21 Aug 2000 12:57:07 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:22477
Ukryj nagłówki
Ze względu na uszkodzenia pestek sokowirówka moim zdaniem odpada. Do soku
dostałaby się pewna ilość substancji psującej smak wina.
wyciskanie soku z mieszańców amerykańskich jest trudne ze względu na
galaretowaty miąższ. Ja najpierw pozostawiam rozgniecione winogrona do
zafermentowania na dwa dni, a później wlewam miazgę do stylonowej pończochy,
zostawiam do odsączenia i wykręcam pozostałość. Dużo soku zostaje jednak w
wytłokach.
Andrzej
Użytkownik Joanna Bałuszek <J...@C...Pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8njamn$5id$...@o...comarch.pl...
> >Ale sokownik odpada - jak napisał Janusz,
>
> no tak...
>
> >a wirówka.. nie wiem czy
> >przerobi taką ilosć. Mam jeszcze parę tygodni do zastanowienia,
>
> przeciez marchew jest twarda i przerabia to winogron nie przerobi?
>
> >może cos się wymysli. Myslałem już o prasie jak do sera - włożyć
> >owoce w mocny worek i srubą dociskać deskę. Poeksperymentuję.
>
> Tobie sie chyba nudzi.... a po co Wy to wogole chcecie wyciskac? Moje obie
> babcie daja cale owoce do dymiona... a potem nazywaja to sokiem do
herbaty,
> a uzywaja praktycznie zamiast wody w herbacie ;) I nie narzekaja...
>
> >Jestem spod Krakowa, jakbys chciała obejrzeć ogród to zapraszszam!
>
> chetnie sie kiedys wybiore (gdzie to jest?) :). Ja na razie nie mam sie
czym
> chwalic - mam stare drzewa, stare krzewy, troche kwiatow, i dwie babcie
> ktore sie uparly sadzic warzywa - ten kawalek, ktory "uprawiaja" wyglada
jak
> wielkie chwastowisko w ktorym umarlo wszystko (marchew, pietruszka,
> pomidory, groszek, itp.) poza kapusta. Kapusta jakas taka odporna na moje
> babcie jest... :)
>
> pozdrawiam
> aska
>
>
|