Data: 2005-11-29 20:35:25
Temat: Re: Angielski w 1 klasie
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" ...
>
>>> uwazam, ze lepiej dziecko od razu uczyc i tego i tego.
>>
Nie. Masz rację, że dzieci powinny się uczyć jak native speakers. Ale to nie
oznacza równoległego nauczania pisowni, wymowy, słówek i gramatyki. Nativy
najpierw sto razy usłyszały: BALL, pojedynczo, w zdaniu, kontekstowo, potem
powtarzały za mamą, czy kolegą, przeczytały w książeczce dla dzieci, a
wreszcie nauczyły się pisowni. To jest właściwa kolejność nauki: usłyszeć,
powtórzyć, przeczytać i zapisać. Ostatnie dwa stosuje się w NZ ostrożnie i
małymi dawkami, szczególnie pisanie.
> tak sie uczy wiele dzieci, ktore znam, w tym moje. codziennie
> chodzi do szkoly amerykanskiej, w soboty do polskiej.
> w jaki sposob zrobila jej ta nauka krzywde na cale zycie?
>
Sytuacja nieporównywalna, piszesz o pełnym zanurzeniu w języku, a my mówimy
o stykaniu się z angielskim raz, dwa razy w tygodniu.
Z wielu względów (m.in. socjalizacji w grupie) bardzo warto uczyć dzieci
imigrantów właśnie tak, całościowo i kompleksowo. To przynosi efekty, bo
język pisany szybko zostaje w tyle za błyskawicznie przyswajanym słownictwem
rozumianym i mówionym, ewentualne braki słówek są nadrabiane w krótkim
czasie.
Natomiast przy uczeniu się języka jako totalnie obcego, naukę pisania należy
pozostawić do czasu opanowania przez dziecko samej techniki pisma i
skoncentrować się na innych umiejętnościach.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|