Data: 2015-02-21 16:07:22
Temat: Re: Bigos dla Iwanosa
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
>> A z drugiej strony, coraz bardziej popularna staje się restauracyjna
>> kuchnia sezonowa, czyli powrót do korzeni, by nie napisać, korzonków.
>> I bardzo dobrze, że tak się dzieje.
>
> I sezonowa, i lokalna. Czego nie widzą ci, co koniecznie muszą widzieć
> tylko przypadki złego w życiu.
Lokalna z jednej, ponadlokalna z drugiej. Strony. Z lokalnościa w naszej
kuchni zawsze był pewien problem. Naród tu u nas zawsze ruchliwy był,
miotał się od morza do morza, do kuchni włączał sobie to, co mu udało
się wyawanturować albo uzyskać po dobroci w krajach ościennych. A jak
już włączył, to od razu przestawał za obce poczytać. Ale też i twardy
ten ludek -- jak go ze wschodu na zachód przesuną, to szybko sobie na
miejscu kuchnie oporządzi. Ale już u Niemca trochę inaczej -- tam
regionalny podział łatwiej zauważyć. Z drugiej strony nie trzeba już
jeździć do Meksyku, by meksykańskiej kuchni skosztować. Albo gruzińskiej
czy innej. Odpowiednie przybytki są też na miejscu.
Jarek
--
Polak to bardzo ruchliwy facet
Nawet gdy czasem wyjdzie na spacer
Na pół godziny wraca za tydzień
Bo jeśli Polak ruszył to idzie
|