Data: 2007-04-12 18:06:12
Temat: Re: Biszkopt
Od: clafoutis <c...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
czeremcha wrote:
> clafoutis <c...@i...pl> napisał(a):
>
>
>>pozwole sobie wtracić swoje 3 grosze.
>>zastanawia mnie jedno dlaczego żółtka są dodawane po ubiciu białek. ja
>>sam ubijam całe jaja i podejrzewam że efekt jest taki sam a mniej pracy.
>>kilkakrotnie kombinowałem z powolnym dodawaniem cukri itp . okazuje sie
>>że nie ma to znaczenia. wsypuje cukier i całe jaja od razu mikser i tak
>>sobie poradzi.
>
>
> Nie to, czy sobie poradzi, czy nie - piana z samych białek jest jednak nieco
> sztywniejsza i "pianowata", czyż nie? Jeśli się ją po ubiciu zamorduje
> miksowaniem przy mieszaniu ciasta, to pewnie różnicy nie ma - można ubić
> całe jajka.
> teraz tak zrób doświadczenie z pianą na którą wlewasz np olej lub iinny tłuszcz
piana po prostu znika opada itd.
piana żle znosi kontakt z tłuszczem. jest to np bardzo istotne przy
robieniu sufletu.
> Już surowe ciasto z ubijaną pianą z białek wygląda inaczej, niż miksowane z
> całych jajek, nie wymaga "podpórki" z proszku do pieczenia. Upieczone też
> jest o wiele delikatniejsze.
>
chyba już miałem przyjemność wymienić z tobą poglądy. chyba nie
najlepiej to wyszło ale nieważne. do rzeczy
stawiam głowę przeciw złotówce żeby ubijając całe jajka osiągnę ten sam
efekt. sprawa połaczenia s mąką i dodatkami tjest drugorzędna. zaufaj mi
nie pierwszy raz wkorporowywałem te składniki
>
>>może gdy w grę wchodzi reczna rózga jest trudniej wiec moze wtedy ta
>>metoda jest lepsza. ubicie całych jaj rózgą jest niezłą mordęgą. a to ze
>>wzgledu na tłuszcz zawarty w żółtku.
>
>
> Ukręcam mikserem żołtka z cukrem. Bez mordęgi.
>
a tutaj miałem co innego na myśli spróbuj rózgą zrobic masę z całych
jajek. przekonasz sie oczym mówiłem.
> Ania
>
|