Data: 2010-06-10 16:27:19
Temat: Re: Co do zawijańców?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 10 Jun 2010 18:21:09 +0200, E. napisał(a):
> Ikselka pisze:
>>
>> MŚK w czwartek wyjeżdża na dorsze, wraca w niedzielę - mam wielką nadzieję,
>> że będzie co mrozić. Poprzedniego roku jego koledzy przywieźli po 30 kg
>> ryby w lodzie.
>>
>
> Gdzie jedzie?
> Mój chłop wraz z kolegami z pracy robi wypady jednodniowe, na Zatokę,
> zwykle wynajętym kutrem ze Stogów lub Wladysławowa.
Kołobrzeg.
Na jednodniowe niestety nie da rady, za daleko.
> Raz mu się trafil dorsz 8-kilogramowy. Szkoda, że nie mieliśmy wtedy
> kamery - cyrk był z tą rybą nie z tej ziemi - poczynając od tego, że nie
> mieściła się w żadnym zlewie ani misce, jedynie w wannie - kończąc na
> tym, że żeby ją pokroic trzeba było użyć piły i tasaczka.
> Teraz proszę, by łowił mniejsze sztuki a więcej.
He he, przeciez dla wędkarza im większy okaz, tym większy sukces :-)
|