Data: 2010-06-10 16:28:48
Temat: Re: Co do zawijańców?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 10 Jun 2010 18:25:48 +0200, Panslavista napisał(a):
> "E." <e...@o...pl> wrote in message
> news:hur3e0$aks$1@news.net.icm.edu.pl...
>> Ikselka pisze:
>>>
>>> MŚK w czwartek wyjeżdża na dorsze, wraca w niedzielę - mam wielką
>>> nadzieję,
>>> że będzie co mrozić. Poprzedniego roku jego koledzy przywieźli po 30 kg
>>> ryby w lodzie.
>>>
>>
>> Gdzie jedzie?
>> Mój chłop wraz z kolegami z pracy robi wypady jednodniowe, na Zatokę,
>> zwykle wynajętym kutrem ze Stogów lub Wladysławowa.
>> Raz mu się trafil dorsz 8-kilogramowy. Szkoda, że nie mieliśmy wtedy
>> kamery - cyrk był z tą rybą nie z tej ziemi - poczynając od tego, że nie
>> mieściła się w żadnym zlewie ani misce, jedynie w wannie - kończąc na tym,
>> że żeby ją pokroic trzeba było użyć piły i tasaczka.
>> Teraz proszę, by łowił mniejsze sztuki a więcej.
>>
>> E.
>
> Zatoka zarażona wodami powodziowymi.
Zawsze czymś. Jak to zatoka.
|