Data: 2011-09-13 21:31:13
Temat: Re: Co jeszcze...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 13 Sep 2011 23:20:35 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 13 Sep 2011 23:08:22 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>>> Przeczytałam i dalej nie wiem, jak wzbogaca się kapuśniak poprzez
>>>>>> wielokrotne odgrzewanie.
>>>>>> Gdybyś jako przykład podała czysty barszcz czerwony, to rozumiem, ale
>>>>>> kapuśniak?
>>>>> Dopóki do kapuśniaka nie wrzucisz kartofla, możesz go odgrzewać do...
>>>>>
>>>> Tak, to prawda. Zapomniałam napisać.
>>>> Ziemniaki można dodawać swieżo ugotowane.
>>> Albo inaczej ugotować kapustę i dodać do zupowej bazy.
>>
>> Kiedy generalnie chodzi o to, że ziemniaki w każdej zupie nie nadają się do
>> odgrzewania. Kołkowacieją - ja to tak nazywam.
>>
>>> Tak naprawdę każda zupa ma przecież podobną bazę, a co potem dodasz do
>>> tej bazy zmienia jej nazwę.
>>
>> Owszem, ale akurat kapuśniak musi mieć tę kapustę od samego żtp zarania :-)
>
> A niech Cię! Znaczy, że robię od zarania samodzielnego gotowania
> nieprawdziwy kapuśniak ;)
> A czym doprawiasz swój? Tak z ciekawości?
Liść laurowy, ziele angielskie, dużo cebuli, pieprzu, rozsmażone i
przetarte pomidory albo przecier ze słoika jako przedostatnie... a na
koniec zasmażka na słonince z cebulą i w tej zasmażce rozprowadzone sporo
czerwonej słodkiej i ostrej papryki... pomimo, że kapuśniak ma już swoją
bazę w postaci tłuściutkich żeberek lub kości
schabowych/karczkowychwieprzowych albo wołowego szponderku...
--
XL
|