Data: 2006-04-26 10:01:08
Temat: Re: DZieci w bloku dla emerytów
Od: "kolorowa" <v...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jarek Spirydowicz" napisał
> "Asiunia" <a...@W...gazeta.pl> wrote:
>> Demokracja to wladza ludu, w tym
>> przypadku wiekszosci i jesli wiekszosc czlonkow woli wachac kwiatki z
>> balkonu i nie slyszec bawiacych sie dzieciakow, takie jest ich prawo.
>
> Niezupełnie. Ich prawo nie chcieć, wąchać, nie słyszeć. Ale już nie ich
> prawo wygonić dzieciaki ze wspólnego podwórka czy je zakneblować. Bo te
> dzieciaki też mają prawa (ci najemcy zresztą również).
To samo przyszło mi do głowy; większość moze sobie też zażyczyć, żeby im
śniadanie na tej trawce robić albo wystawiać przedstawienia teatrzyku
osiedlowego w reżyserii niejakiego Anioła. I ma do tego prawo. Próba
egzekwowania tego życzenia to już inna sprawa.
Małgosia
|