Data: 2006-04-26 10:19:33
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczy
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:e2ngcd$q7u$1@news.onet.pl...
>> Pojechali z nim do kliniki dentystycznej, chyba na Miodowa w Wawie i
>> ślęczeli nad nim chirurdzy _stomatolodzy_ żeby mu to powyjmować,
> pozaszywać
>> bo by się wykrwawił, może i na śmierć .
>
> I chcesz udowodnić, że robi się to wszystko na żywca, bez jakiegokolwiek
> znieczulenia?
Nie , ja Ci cały czas próbuję wytłumaczyć, ze na siłę nie znaczy bez
znieczulenia.
I Jeszce próbuje Ci wytłumaczyć, ze czasami żeby to znieczulenie dać i
leczyć trzeba unieruchomić, bo nie wszystkie dzieci są wychowywane w sposób
światły i cywilizowany. A te niewychowane tez leczyć trzeba, na dodatek w
tempie ekspresowym z przyczyn które uparcie wycinasz.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
|