Data: 2003-01-24 10:52:51
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "agi ( fghfgh )"
> A jesli w tejze piaskownicy siedzi 5 dzieci, z których ty znasz tylko 2
> to nie pozwolisz Emilce rozmawiac z pozostala trójka (*1)?
Nie, dlaczego?Ale nie widzę związku z tematem dyskusji. Kiedy
rozmowa tych cztero-pięciolatków w piaskownicy zeszłaby
na tory "jak została zapłodniona Emilka" to chyba naturalne
że nie ciągniemy debaty dalej? Poza tym nasza piaskownica
jest tak daleko od domu i w tak dużym mieście a dzień jest na tyle
długi że nie widzę
możliwosci;)
> Jesli pani w
> windzie scenicznym szeptem zakaze swojemu dziecku patrzec na Emilke
> bo... to tez splynie bo jej nie znasz(*2)? Jesli Twoje dziecko
> przybiegnie zaplakane bo koledzy sie z niego smieja ( z rzeczy
> niezrozumialych tym bardziej, ze w domu ucza, ze to nic zlego ) to tez
> splynie(*3)?
Aga, do czego to wszystko się odnosi? Do tego: ?
> *2) przyklad bardzo adekwatny do sytuacji z sasiadem. Wystarczy, ze
> rozniesie sie opinia o tym, ze Ty z panem Zenkiem z sasiedztwa... i
> niewazne pobudki- opinia spoleczna wyrok wyda. Oczywiscie niewazne jak
> Ty to przyjmiesz i sobie z tym poradzisz-
Na to już przecież odpisałam.
--
Pozdrawiam
Asia
|