Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dziękuję! Re: Dziękuję!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Dziękuję!

« poprzedni post następny post »
Data: 2017-09-17 05:12:24
Temat: Re: Dziękuję!
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki

W dniu środa, 13 września 2017 01:01:54 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> XL <i...@g...pl> wrote:
> > <j...@o...pl> wrote:
> >> W dniu środa, 6 września 2017 12:28:42 UTC+2 użytkownik i...@g...pl
napisał:
> >>>> dlaczego Duchu nie wierzysz ikselce? przeciez to normalne,
> >>> ze ludzie lubia pomagac innym; po prostu sobie tym przyjemnosc.
> >>> to chyba oczywiste.
> >>>
> >>>
> >>> Oczywiste tylko dla tych, którzy sami pomagają. Krytykanci zawsze
> >>> występują z pozycji niewiary - bo tak im łatwiej własne sumienie uspokajać :-)
> >>>
> >>> A mój dom i tak pusty stoi, to co ma się marnować i niszczeć.
> >>
> >> nawet pewnie nie o to Ci chodzi;
> >> pomoc innym lezy po prostu w twojej naturze;
> >> bez udzielania jej nie czujesz sie szczesliwa,
> >> cos jakby tobie brakuje, cos jakby nie tak.
> >>
> >> dla mnie pomoc innym, prawie zawsze, sprawia ogromna radosc.
> >> oczywiscie, ze co drugi raz, sprawia pozniej smutek. przeciez
> >> tez tak bywa. co i tak nic nie zmienia, moze poza ostroznoscia.
> >> niekiedy.
> >>
> >> pozdrawiam,
> >> jacek
> >>
> >>
> >
> > Wielokrotnie jest tak, że ludzie są niewdzięczni po prostu i pomaganie im
> > odbija się czkawką. Kiedys pisałam tutaj, jak mi się odbiło czkawką
> > pomaganie - watek o Złotej Rybce.
> > http://www.grupy.senior.pl/O-rybaku-i-zlotej-rybce-a
-homo-sovjeticus,t,350813,8.html
>
>
> "Słowo przedwstępne:
> Tylko do zainteresowanych poważną dyskusją - na zaczepki Ropuch nie
> odpowiadam :-)
>
> Wstęp:
> Już dawno nosiłam sie z tym tematem: ciekawe, czy jest wiele osób, które
> naprawdę doceniły głęboki sens bajki wymienionej w temacie przed
> wielokropkiem... należałoby też przypomnieć sobie pojęcie homo
> sovjeticus...
>
> Długo byłoby opowiadać - kilka (ok. 10) przypadków miałam, z których ten
> najbardziej reprezentatywny dla tematu - opisuję:
> Miały moje dzieci prywatną nauczycielkę muzyki (rodem z Ukrainy).
> Nauczycielka wspaniała, przyznać jej to trzeba. Lekcje odbywały się u
> nas w domu - bo to wygodniej i milej dla wszystkich. Po lekcjach -
> wspólny obiad i wszelkie przyjemności niedzielne... Pani przywieziona,
> odwieziona itp itp itp - aż do wieczora byłam "na nogach", czasem już
> ostatnich. Żadnej wolnej dla mnie/nas niedzieli w ciągu 5 lat....
> Od pierwszych lekcji trwało niedługo, aż się zaprzyjaźniliśmy - tj. my -
> rodzina oraz ona i jej studiujący w Polsce syn. Stali się nam bardzo
> bliscy. Do tego stopnia, że zameldowaliśmy ich u siebie, aby uzyskali
> polskie obywatelstwo, zresztą i tak niemal u nas mieszkali. To było
> dobre i niczego nie żałujemy. Były wspólne wycieczki po całej Polsce
> (oczywiście organizowane i finansowane przez nas), jeżdżenie z Panią do
> wszelkich lekarzy (dolegliwości miała sporo), wożenie do sanatorium,
> przywożenie, zawożenie i odbieranie z samolotu w odległym mieście, gdy
> wracała od rodziny z Ukrainy... no, dziesiątki spraw dużych i całkiem
> drobnych... do tego stopnia, że wiele razy była jazda do miasta tylko po
> to, aby panią przetransportowac na jego terenie, gdzie faktycznie
> mieszkała z powodu pracy w filharmonii.
> Wszystko ładnie, tylko nie zwróciliśmy/zwróciłam uwagi, że to wszystko
> jednostronne. Z upływem lat (!!!) Pani zaczęła żądać i oczekiwać. No -
> przecież była już jakby rodziną! "Macie dużo do dania - dawajcie i nie
> bawmy się w szczegóły! Ja jestem artystka - ja wam daję siebie(lekcje
> opłacane były normalnie, no bo jakżesz - praca swoją drogą, a sympatia
> swoją - nie dopuścilibyśmy, aby Pani była przez nas wykorzystywana ...).
> A więc: "Mnie trzeba zawieźć tu i tu.", albo "Niech [mój mąż - tu imię]
> przyjedzie, mnie trzeba smyczek w Krakowie odebrać od lutnika!", albo w
> nocy o północy "[moje imię]! ja się źle czuję. Przyjedź!" - jakby
> telefonu, współlokatorek i pogotowia nie było. Oczywiście -
> byłam/byliśmy na zawołanie.
> Organizowaliśmy u siebie w domu koncerty dla wszystkich jej uczniów na
> zakończenie roku szkolnego, aby Pani mogła błyszczeć. Wręcz wynajęliśmy
> dla niej w prezencie imieninowym salę w zameczku - na superekstra popis
> uczniów, aby była jeszcze lepsza oprawa... A stosunki były mimo to coraz
> gorsze... Rybko, chcę, abyś mi służyła! Moją służką w mym pałacu była!
> Aż przyszło nasze opamiętanie. Na kolejne żądania i pretensje (!!!) oraz
> publiczne fochy zaczęliśmy odpowiadac "Nie". Po kilku takich reakcjach z
> naszej strony rybak-car się obraził na złota rybkę, bo i tak cały czas
> miał ją za nic - była mu ot, potrzebna, do pokazania się w mieście jako
> świetnej nauczycielki z mnóstwem uczniów i sponsorem... Złota rybka się
> zeźliła i oto rybak i jego stara, brzydka żona, obudzili sie znów w swej
> walącej się chacie, a na podwórku gęsi i świnie piły z rozbitego, jak
> zawsze, koryta...
> Stało się tak, dziateczki, dlatego, że nie warto być złotą rybką dla
> homo sovjeticus, który uważa, że wszystko mu się należy z urzędu - także
> i przyjaźń; i skoro już spotkał jedną czarodziejską, głupią, złotą
> rybkę, to jej głupota musi być tak wielka, że nie skończy się na
> spełnieniu tylko deklarowanych trzech życzeń i można będzie czerpać w
> nieskończoność, aż do dna, nie dając z siebie niczego.
> Odtąd wszystkie złote rybki wiedzą, że nie warto nikogo obdarzać niczym
> ponad to, co przyzwoitość nakazuje, a jeśli ktoś chce czegoś więcej,
> musi poprosić. Pomoc zawsze wtedy uzyska, ale nie może stwarzać
> wrażenia, że udając sie po nią to on jest obdarzającym :-)
> Koniec bajki.
>
> Epilog: Jeśli kto ma mądre zdanie do wtrącenia w ten wątek - niechże
> opowie, jeśli spotkał co podobnego, bom ciekawa. Można bardziej ogólnie
> :-) Oczywiście nie oczekuję opinii w stylu "Głupiaś była, złota rybko,
> bo zbyt złota byłaś..." - do takich wniosków sama czasem dochodzę, ale
> szybko mi mija i nadal wiem, że było warto: wiem przynajmniej, że wielu
> innych ludzi (nie tylko homo sovjeticus) zauważa, jak dużo mam/mamy im
> do ofiarowania. Bo wiele było przypadków o wiele bardziej pozytywnych,
> nie myślcie, że czuję się ofiarą, jednak ten opisany tutaj wg mnie jest
> wart zgłębienia. Olśniło mnie, kiedy zobaczyłam tu i złotą rybkę, i
> rybaka, i jego powrót do rozbitego koryta (którego nawet na myśl mu
> nigdy nie przyszło naprawić), bez wyniesienia z doznanego od rybki dobra
> żadnych pozytywnych wartości i nauki prócz pretensji do całego świata, a
> może najbardziej do samej złotej rybki, że śmiała przestać spełniać
> życzenia... Oto wg mnie cały sens tej pięknej bajki i moje jej
> powiązanie z problemem homo sovjeticus.
> :-)
> "
>
> --
> XL

powazna dyskusja...
mowi sie, ze za dobroc los ci dobrocia odplaci.
ze okazana dobroc powraca.
moze i powraca, ale malo kiedy od ludzi.

marysia mowi:
ale jak to? przeciez za pomoc powinni byc wdzieczni.
ja zawsze mowie:
ciesz sie, jesli ci czegos zlego w zamian nie uczynia.

ona oczekuje i jakby wymaga wdziecznosci,
ja naprawde nigdy niczego w zamian nie wymagam i nawet nie oczekuje;
szczesliwy jestem, gdy nie obsmaruja mnie za to.

nawet bedac dzieckiem wiem dobrze, jak to jest z ta ludzka wdziecznoscia.

jacek

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
17.09 XL
20.09 j...@o...pl
20.09 j...@o...pl
20.09 XL
20.09 XL
21.09 Ghost
21.09 XL
24.09 j...@o...pl
24.09 j...@o...pl
24.09 j...@o...pl
24.09 XL
24.09 XL
24.09 XL
26.09 j...@o...pl
26.09 j...@o...pl
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"