Data: 2004-08-03 13:21:25
Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: "waldek" <A...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wladyslaw Los wrote:
> No nie, buliony to po prostu buliony, czyli esencjonalne wywary mięsne
> czy warzywne. A taki bulion, jaki się na zapas robiło kiedyś we
> dworach to insza inszość. Teraz robi się najwyżej w niedużych
> ilościach takie mocne galarety, które się potem rozprowadza wodą lub
> dodaje do zup i sosów.
===
Przepis, który mam (nie mam pojęcia skąd pochodzi) każe najpierw gotować
szpikowe kości przez trzy dni. Potem dorzuca się do tego mięso i znowu
gotuje przynajmniej 24 godziny.
Z przepisem takim spotkałem się również w opowieściach rodziców. Jak była
bieda to taki bulion robiło się nawet na samym szpiku i nie był wcale
gorszy.
Ja to robiłem dwa razy (z ciekawości) i bardzo sobie chwalę. Niestety,
współcześnie wadą jest duża czasochłonność i jednorazowy koszt. Nie ma sensu
przecież bawić się z dwoma czy trzema kilogramami przez kilka dni.
waldek
===
|