Data: 2015-02-14 19:07:53
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnmdv2pf.m2d.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Używałem nawet kiedyś specjalnej patelni do naleśników (nie swojej,
>> nie kupuję specjalnych urządzeń/garów do jednej potrawy). Niesłychanie
>> się ubawiłem zwłaszcza, że musiałem najpierw ją "naprawić".
>> Nieświadoma użytkowniczka jeszcze gorącą podłożyła pod zimną wodę
>> i zrobiła się soczewkowa wypukłość.
>> Akurat tak, żeby naleśników nie dało się już smażyć :)
>> Bubel Tescomy.
>
> Nie smażę naleśników wcale. Nie mam cierpliwości do działań nudnych,
> monotonnych i długotrwałych. Ale u mnie w domu smażą. Kupiłem więc
> niedawno patelnę naleśnikową. Chwalą sobie, mówią, że poprawa się
> dokonała. Patelnia naleśnikowa, to antyteza garnka. Jej ideą są niskie
> brzegi. To musi mieć coś wspólnego z procesem odwracania naleśnika,
> co stwierdzam jako osoba niefachowa w tej dziedzinie. Ma też cienkie
> dno -- grube chyba niepotrzebne, a podrzucać taka lekką też lżej.
> Czyli znów inaczej niż w nierdzewnym garnku. Ta nasza ma powłokę
> teflonową, ale to chyba mniej istotne, bywają też ceramiczne.
I fajna przy zsuwaniu już upieczonego naleśnika na talerz z patelni...
|