Data: 2015-02-16 19:55:24
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 16 Feb 2015 19:34:21 +0100, krys napisał(a):
> XL wrote:
>
>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 18:58:08 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> XL wrote:
>>>
>>>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 15:56:51 +0100, krys napisał(a):
>>>>
>>>>> XL wrote:
>>>>>
>>>>>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 15:40:32 +0100, krys napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> XL wrote:
>>>>>>>
>>>>>>>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 09:49:59 +0100, krys napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Pszemol wrote:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
>>>>>>>>>> news:54e09801$0$24204$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>>>>> Mój to mi porządną, nie wymagającą szczoty do szorowania podłogę
>>>>>>>>>>> położył...
>>>>>>>>>>> I nawet się nie boi wrócić do domu z patelnią, bo się żona
>>>>>>>>>>> obrazi...
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Wygląda na to, że masz wypracowany należyty balans w rodzinie :-)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> A mam :-)
>>>>>>>>
>>>>>>>> Mój chłop nie pasjonuje się patelniami - i TO jest właściwy BALANS w
>>>>>>>> rodzinie.
>>>>>>>
>>>>>>> Twojej.
>>>>>>> Mój TŻ się też nie pasjonuje patelniami (ja też nie!), ale jak ma
>>>>>>> okazję sprawić żonie przyjemność, choćby przytarganiem patelni, to
>>>>>>> wie, że focha z przytupem nie będzie. Wolę SWÓJ balans jednak, i nikt
>>>>>>> mi nie bedzie mówił, czy jest właściwy.
>>>>>>
>>>>>> No jak to? - kolega Pszemol Ci przecież powiedział 333333-]
>>>>>
>>>>> Nie, kolega Pszemol przypuścił. Nie stwierdził, w przeciwieństwie do
>>>>> Ciebie, niepodważalnie i autorytatywnie. Taki niuansik.
>>>>
>>>> Niuansik tu polega na tym, że to Pszemol pisał o "właściwym" TWOIM, a ja
>>>> o SWOIM :-]
>>>
>>> Nie chce mi się marnować klawiatury i czasu na tłumaczenie ci, gdzie
>>> masz problemy z komunikacją. To jak rzucanie grochem o ścianę. pa.
>>
>> Ale ja wiem, gdzie! - moje "problemy z komunikacją" polegają na tym, że
>> uznaję za jedyny za właściwy "balans", w którym mężczyzna jest
>> wojownikiem, a nie ten, gdzie mężczyzna przychodzi do domu z... patelnią.
>
> Ja tam już z jaskini dawno wyszłam. I nie obrażam się, że mamut nie jest
> włochaty, a czasem przyjmuje formę patelni. Przyjmuję też do wiadomosci, że
> inni żyją inaczej, niż ja, mają inne priorytety, inne zwyczaje, i to nie
> czyni ich gorszymi. Nawet nie będę wydziwiać, jak facet będzie zarabiał jako
> kucharz, a kobieta będzie bizneswomen, zamiast zająć się garami. I nie będe
> im wyznaczać jedynie słusznych balansów.
>
>> Jak założy spódnicę żony to też nie będzie niczym dziwnym - będzie to po
>> prostu "właściwy balans" 333-]
>
> Jeśli jest Szkotem - ma swoją.
Ma KILT.
|