Data: 2003-12-21 12:14:16
Temat: Re: Łosoś na Wigilię
Od: "misiczka" <U...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Malkontent" <malkontUSUŃ@go2.pl> napisał w wiadomości
news:vbvauv0jj22dtlqpp6vp8c942645jbdqm7@4ax.com...
> Kupiłem kilogram łososia na Wigilię, w formie fileta, i nie wiem za
> bardzo co dalej z tym robić. Może ktoś doradzi jakąś potrawę, smaczną,
> mało kłopotliwą w przygotowaniu. I ewentualnie jak to podać i z czym
> jeść.
"Łosoś najprostszy"
Kupujemy filety z łososia. Na osobę przygotowujemy kawałek wielkości dużej
męskiej dłoni. Łososia myjemy, dzielimy na porcje. Wykładamy naczynie do
zapiekania lub zwykłą blaszkę (dobrze, jeśli ma brzegi) folią aluminiową.
Łososia posypujemy przyprawą do ryb - obficie, skrapiamy sokiem z cytryny,
też obficie, układamy na folii - skórą do dołu.Można go nie skrobać z łusek.
Nie trzeba folii natłuszczać, bo łosoś i tak wypuści swój tłuszcz.
Zapiekamy, aż będzie lekko brązowy z wierzchu (najpierw zrobi się taki biały
jakby, a potem złocisto-brązowy). Skóra zazwyczaj przywiera do folii (i
bardzo dobrze) - rybkę zdejmujemy więc szeroką łopatką- oddzielając ją od
razu od skóry na talerze.
Można takiego łososia ozdobić na talerzu warzywami pokrojonymi w cienkie
paseczki (papryka czerwona, zielona, żółta, cebula czerwona, por, kiełki
sojowe, marchewka) przesmażonymi krótko na oliwie z oliwek, żeby były takie
al dente.
Można też zrobić do tego sos cytrynowy lub koperkowy i zamiast z warzywami,
podąć łososia z sosem ( w sosjerce, każdy sobie sam poleje na talerzu).
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Puste worki nadyma wiatr, bezmyślnych ludzi-próżność
(Sokrates)
http://www.misiczka.com
|