Data: 2017-10-17 22:27:26
Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>>>> To dobrze, czy źle? Bo jak mnie częściej bierze ochota na zrobienie
>>>> w kuchni czegoś od a do zet, to się cieszę. To sama radość. I tylko w
>>>> tych kategoriach to rozpatruję. Nie liczę na to, że na przykład będzie
>>>> zdrowiej. Ale też nie mam obsesji, że wszyscy wokół chcą mnie otruć przez
>>>> dodanie e-ileś do sprzedawanego mi jedzenia. Nie spodziewam się nawet, że
>>>> będzie smaczniej niż w jednej z bezliku restauracji, knajp czy barów, do
>>>> których można wejść wprost z ulicy. A jednak czasem w garze zamieszam,
>>>> choć to pozornie sensu nijakiego nie ma.
>>> Niektórym potrzebna silna motywacja. Może nie lubią kucharzyć?
>> Ja lubię, lecz silnej motywacji nie mam. Co robić w tej sytuacji?
>
> Pozostaje się tylko cieszyć.
Ja to się cieszę byle czym.
--
Jarek
|