Data: 2017-10-18 03:48:27
Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-10-17 o 22:27, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>>>> To dobrze, czy źle? Bo jak mnie częściej bierze ochota na zrobienie
>>>>> w kuchni czegoś od a do zet, to się cieszę. To sama radość. I tylko w
>>>>> tych kategoriach to rozpatruję. Nie liczę na to, że na przykład będzie
>>>>> zdrowiej. Ale też nie mam obsesji, że wszyscy wokół chcą mnie otruć przez
>>>>> dodanie e-ileś do sprzedawanego mi jedzenia. Nie spodziewam się nawet, że
>>>>> będzie smaczniej niż w jednej z bezliku restauracji, knajp czy barów, do
>>>>> których można wejść wprost z ulicy. A jednak czasem w garze zamieszam,
>>>>> choć to pozornie sensu nijakiego nie ma.
>>>> Niektórym potrzebna silna motywacja. Może nie lubią kucharzyć?
>>> Ja lubię, lecz silnej motywacji nie mam. Co robić w tej sytuacji?
>> Pozostaje się tylko cieszyć.
> Ja to się cieszę byle czym.
>
Taka piosenka chyba była.
--
animka
|