Data: 2006-01-22 08:32:41
Temat: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...]
Od: "Agnieszka" <a...@z...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:dqrjhl$2ik8$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:43d10850$0$17929$f69f905@mamut2.aster.pl>
> Agnieszka <a...@z...net> pisze:
>
>> Do domu, w którym mieszka rozbrykany 5-latek? To mają problem.
>> Następnym razem zorganizują imprezę u bezdzietnych.
>
> Zorganizują imprezę? Goście? Przecież ci ludzie zostali zaproszeni.
Pójdą na konkurencyjną imprezę, która zostanie zorganizowana u bezdzietnych
znajomych. Może być, czy jeszcze coś Ci się w sformułowaniu nie podoba?
>
>> Ach, Twój dom jest tylko Twój, a gówniarz ma siedzieć cicho? A
>> rządzić się będzie w swoim, jak sobie kupi?
>
> Jakby powyższe okroić z nadmiaru sarkazmu i skrajności, to tak to właśnie
> wygląda.
> U Was jest inaczej? To dzieci ustalają warunki?
My ustalamy warunki. My wszyscy. Demokracja taka. W granicach rozsądku.
Pomysł "rodzice się bawią, a gówniarzeria won" jakoś nam nie przyszedł do
głowy. Może w trosce o to, żeby podrośnięta gówniarzeria nie stwierdziła
"nastolatki się bawią, a wapno won". O tym, kto się bawi i co ewentualnie
robi reszta rozmawiamy wcześniej i ustalamy warunki, w których nikt nie
będzie musiał nudzić się zamknięty wbrew swej woli w 4 ścianach przez x
godzin, bo reszta postanowiła mieć udany wieczór. Jak traktujesz ludzi, tak
oni cię będą traktować. Podstawowa zasada, którą wpajam dzieciom od
najmłodszych lat. Że tak powtórzę za kimś: "sprawdza się"
>
>> stara schorowana matka będzie siedzieć w
>> pokoju z zakazem wychodzenia,
> [...]
>> bo ona ma się czuć w domu swobodnie a
>> nie myśleć o tym, czy matce czegoś nie trzeba...
>
> Czy możesz mi wytłumaczyć w jakim celu zawsze tak koszmarnie
> przejaskrawiasz omawiane sytuacje?
Skąd wiesz, że przejaskrawiam? Tylko nie odpowiedz przypadkiem, że nie
spotkałaś się z czymś takim, więc nie istnieje.
Agnieszka
|