Data: 2006-01-22 10:31:11
Temat: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...]
Od: PASIK <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Powiem tak. Z jednym dzieckiem pewnie bym sobie w opisanej przez Ciebie
> sytuacji nie poradziła. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to zaprosić mu
> kolegę/koleżankę wrzucić nową zabawkę, przygotować przekąski, wymęczyć
> wcześniej i w spokoju położyć do łóżka o tej samej co zwykle porze
> (zostawiając kolegę na noc). Zrzucając na kogoś innego przygotowania do
> spotkania dorosłych (a to dlatego, że u nas jest zwyczaj wieczornego
> czytania i bez tego ani rusz a po tym automatycznie się zasypia - więc
> ja jestem im do zaśnięcia koniecznie potrzebna). Ten wariant (ze
> spaniem) też przerobiłam z moją dwójką.
dzięki za rady, coś spóbuję wykombinować i naprawić co robiłam źle
>
> Można też młodego sprzedać do kolegi. W naszej grupie przedszkolnej mamy
> zwyczaj wymieniać się dziećmi (to znaczy nie w jednej chwili - raz cudze
> dzieci do mnie raz moje do cudzego domu). Bardzo fajnie nam się dzieci
> towarzysko udzielają. Bardzo zgraną grupę stanowią a i dla nas rodziców
> jest to miłe, bo można popatrzeć na inne dzieci z bliska (wtedy często
> uświadamiam sobie jak wielu rzczy u moich dzieci nie zauważam, bo to
> takie oczywiste, że tak czy siak się zachowują), a innym razem mam wolny
> wieczór.
W najbliższej okolicy nie ma kolegów ani kolezanek...a moi znajomi-
b.duże grono nie ma dzieci.Taka moda- takie czasy.
>> może ja mam złe podejście do sprawy i tutaj szukam porady.
> Nie. Masz za mało dzieci ;-)
No drugie w drodze:-)
Pinek mówi ze to będzie dziewczynka
--
pozdr.Pasik & Pinek 6l & ździebko 9.07.2006
|