Data: 2006-01-22 12:48:04
Temat: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...]
Od: Elske <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka napisał(a):
> Nie, patent polega na tym, że niektóre osoby nie przyjęły do wiadomości,
> że dyskusja jest o tym, jak zorganizować imprezę tek, żeby nikt nie czuł
> się pokrzywdzony.
Jak dla mnie rozmawiamy o tym, że niektórzy (w tym ja) nie widzą powodu,
dla którego w dorosłej imprezie ma uczestniczyć pociecha (dorosłej to
dla mnie równoznaczne z "wieczornej"). I nie widzą w tym niewidzeniu
niczego zdrożnego, bo sami byli w sytuacji pociechy i schizy z tego
powodu nie mają. Nie chcę, żeby ktoś mi mówił, jak mam zorganizować
imprę, żeby moje pięcioletnie dziecko (którego aktualnie nie posaidam,
ale wszystko za mną i przede mną) nie poczuło się urażone, że nie może w
niej uczestniczyć. Uważam, że tak samo jak dziecko ja mam swoje prawa,
jeżeli dziecko tego nie będzie rozumiało teraz to w przyszłości będzie
je trudno tego nauczyć. Jeśli z kolei ja zapomnę że mam swoje prawa to
jest to najkrótsza droga do stania się "firmą usługową" dla całego domu
(co mam wokół siebie na licznych przykładach). Równiez do tego, żeby
domownicy zapomnieli jak można mi zrobić przyjemność i że wogóle trzeba
(na przykladzie mojej teściowej).
Mogę natomiast porozmawiać o tym, jak dziecku zorganizować czas, w
którym będzie bawiło sie _beze_mnie_.
--
Elske
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
http://profiles.yahoo.com/elske_2003
|