Data: 2006-01-22 08:37:15
Temat: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...]
Od: "Agnieszka" <a...@z...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:dqro9f$2d6m$1@news.mm.pl...
>
> Nie sądzę, by w tej dyskusji forma tej wypowiedzi miała aż tak duże
> znaczenie. Ja w każdym razie nie na niej się skupiałam. Chodziło głównie o
> to, że sama sugestia, że obecność dziecka nie jest w danej sytuacji
> pożądana, potraktowana została jako akt znęcania się nad nim.
>
>> W gruncie rzeczy sprowadza się to do tego samego, ale forma przekazu
>> jest nieco inna. Nie sądzisz?
>
> Ależ oczywiście, że tak, niemniej jednak niezupełnie o to chodziło, co
> wyżej starałam się opisać.
O, to tu się zaplątałaś. Dokoładnie o to chodziło. O formę. Sposób
komunikacji. Nie o fakt, że czasami dziecko może zająć się swoimi sprawami
gdzieś obok. Jednym słowem cała dyskusja do kosza.
Agnieszka
|