Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not
-for-mail
From: "Agnieszka" <a...@z...net>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
References: <dqo5qj$pj$1@inews.gazeta.pl> <dqqegj$hgv$1@news.onet.pl>
<43d0bed5$0$17925$f69f905@mamut2.aster.pl> <dqqg04$mfd$1@news.onet.pl>
<dqqpvd$r1r$2@news.onet.pl> <dqqq7g$2hq3$1@news.mm.pl>
<dqqqtr$uhd$1@news.onet.pl> <dqqr9j$i6a$1@atlantis.news.tpi.pl>
<dqqrm6$1l2$1@news.onet.pl> <dqqu70$1sfc$1@news.mm.pl>
<dqr08d$hlb$1@news.onet.pl> <dqr15k$enb$1@atlantis.news.tpi.pl>
<43d10850$0$17929$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dqr4ck$4tb$1@nemesis.news.tpi.pl> <dqr7o9$4j4$1@inews.gazeta.pl>
<dqrln8$v8c$1@news.mm.pl> <dqrnbq$jnn$1@inews.gazeta.pl>
<dqro9f$2d6m$1@news.mm.pl> <43d34283$0$17938$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dqvleg$6uq$1@news.mm.pl>
Subject: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i
dzieci...]
Date: Sun, 22 Jan 2006 13:09:17 +0100
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2670
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2670
Lines: 43
Message-ID: <43d37436$0$17929$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 22 Jan 2006 12:01:58 GMT
NNTP-Posting-Host: 62.121.95.81
X-Trace: 1137931318 mamut2.aster.pl 17929 62.121.95.81:64015
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:8905
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:dqvleg$6uq$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:43d34283$0$17938$f69f905@mamut2.aster.pl>
> Agnieszka <a...@z...net> pisze:
>
>> Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
>>> Ależ oczywiście, że tak, niemniej jednak niezupełnie o to chodziło,
>>> co wyżej starałam się opisać.
>
>> O, to tu się zaplątałaś.
>
> Przykro mi, ale nie. Przeczytaj sobie wątek od momentu pojawienia się A.
> Duszczyńskiej i o czym_faktycznie_z nią dyskutowałam.
Widzisz, problem (_Twój_ problem) jest taki, że Ty sobie dyskutowałaś o
czymś zupełnie innym niż dyskusja faktycznie była prowadzona. Ale nie miej
do mnie o to pretensji, to nie ja Cię uczyłam czytać.
>
>> Dokoładnie o to chodziło. O formę. Sposób
>> komunikacji. Nie o fakt, że czasami dziecko może zająć się swoimi
>> sprawami gdzieś obok. Jednym słowem cała dyskusja do kosza.
>
> Pewnie tak, tym bardziej, że jeszcze parę postów wyżej piszesz coś
> zupełnie innego, niż "czasami dziecko może zająć się swoimi sprawami
> gdzieś obok". To w końcu może czy nie może? Bo z Twoich postów wynika, że
> nie może i sam fakt, że rodzice mają potrzebę prywatności, w związku z
> czym nie życzą sobie obecności dziecka jest dla Ciebie czymś
> niedopuszczalnym. Proponuję zatem ustalenie własnych poglądów albo nieco
> jaśniejsze ich wyrażanie, bo faktycznie dyskusja staje się nieco
> chaotyczna.
Ja cały czas piszę o tym samym i cały czas mam jasno skrystalizowany pogląd
na sprawę. I zdaje się, że inni nie mają problemów z interpretacją tego, co
piszę. A ponieważ jestem już drugą w kolejności osobą, która Ci zwraca na to
uwagę, to może to Ty powinnaś przemyśleć jeszcze raz swój udział w tej
dyskusji. Bo pomysł, żeby inni przemyśleli swoje stanowisko w dyskusji,
której Ty nie zrozumiałaś jest taki nooo... śmieszny trochę.
Agnieszka
|