Data: 2005-06-15 13:36:43
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 15 Jun 2005 15:19:33 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a) w
wiadomości:
news:jareks-DF198E.15193315062005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl
> No i co mi ten lekarz zrobi, jeśli się nie zgodzę? Poza wyjątkowymi
> przypadkami będzie mógł co najwyżej odmówić wykonania zabiegu i się
> demonstracyjnie obrazić.
Bo przymus zrobienia tego zabiegu w przypadku lekarza dla ciebie nie
istnieje. W przypadku nauczyciela jest inaczej: on stawia dziecko do kąta
wbrew twojemu zdaniu, a ty na drugi dzień i tak je do tej samej szkoły
posłać musisz. No chyba że całkiem zabierzesz papiery, zapisując dziecko do
innej placówki. Inaczej egzekucja administracyjna.
I nie zmieniaj tematu. Nie chodzi o to, co lekarz może w przypadku uporu,
ale o zasadę, że z uprawnieniami nadanymi mu przez ustawę, której formalnie
nie podlegasz, musisz się liczyć, musisz je respektować, szanując porządek
prawny. Ustawowe uprawnienia innych są ograniczeniem ciebie w korzystaniu z
konstytucyjnych praw i wolności (art. 31 ust. 3 Konstytucji). Twoja
rodzicielska pięść kończy się tam, gdzie zaczyna się czubek lekarskiego
nosa i jego ustawowe uprawnienia.
> Słyszałem. I z niecierpliwością czekam, aż podasz, która z nich w
> przypadku kolizji norm w aktach różnej rangi daje pierwszeństwo normie z
> aktu rangi niższej.
Mamy do czynienia z kolizją dwóch ustawowych, a więc równorzędnych pod
względem rangi prawnej tytułów do opieki nad dzieckiem. K.r.o. versus
u.s.o. oraz kn.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
|