Data: 2012-03-09 21:44:03
Temat: Re: Parowar - refleksje.
Od: "Szpilka" <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1vro23canycbw$.gg2x6im2tpu3.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 09 Mar 2012 19:36:20 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
>
>> Oczywiście ideałem jest ziemniak nieobrany gotowany na parze - tak jak
>> się dla świń w parniku gotuje, dla ludzi jedyną różnicą powinno być
>> dokładniejsze umycie tego ziemniaka (szczoteczką a nie tylko przez
>> polanie wodą) żeby piach w zębach nie zgrzytał.
>
> Wiem o tym, ale w instrukcji jest, zeby ziemniaki pokroić - co
> uniemożliwia
> ten efekt "parnikowy". Całe ziemniaki w życiu się nie ugotują w tym.
> MŚK jest niepocieszony, bo liczył na takie ziemniaki.
Na wiosnę gdy sa młode ziemniaki to można poroić je w łupinkach. Bardzo
dobre.
Sylwia
|