Data: 2014-10-23 22:16:28
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 23 Oct 2014 21:53:46 +0200, FEniks napisał(a):
> W dniu 2014-10-23 21:48, XL pisze:
>> Dnia Thu, 23 Oct 2014 21:44:25 +0200, XL napisał(a):
>>
>>> Dnia Thu, 23 Oct 2014 21:28:27 +0200, ja napisał(a):
>>>
>>>>> W dniu 23.10.2014 o 21:11, XL pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 23 Oct 2014 16:54:09 +0200, Stefan napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> A buraki nie krzyczą, jak wyrywa się je z Matki Ziemi?
>>>>>> Tak właśnie jest z weganami i tymi, co ich goszczą - jedni i drudzy
>>>>>> doskonale wiedzą, że cała ta "ideologia" się kupy nie trzyma, ale uparcie
>>>>>> oszukują siebie samych i siebie wzajemnie.
>>>>> =
>>>>>
>>>> o rany!
>>>>
>>>> Skad u Ciebie taki brak szacunku do innych ludzi???
>>>> Nie rozumiem wielokrotnie powoływałas się tu na religię, na swoja
>>>> wiarę,,, a przecież kościół mówi.. nie oceniaj
>>>> !
>>>> Co Cie obchodzi ich ideologia, nie mozesz tego po prostu uszanowac?
>>>> po prostu!
>>>>
>>>> "Jeden lubi sliwki, drugi ..."
>>>>
>>>> jeden nie jada koperku, inny sledzi a inny miesa!
>>>>
>>>> Ja nie jadam np. krewetek i nie ma w tym zadnej ideologii
>>>> po prostu nie jadam
>>>> a nawet jakby byla, to bylaby MOJA ideologia nie Twoja.
>>>>
>>>> Wege to NORMALNI ludzie, ktorzy nie agituja do swojej ideologii jak ją
>>>> nazwalas więc odczep się od ludzi, ktorzy "odważają się" jeść nie to co
>>>> Ty!
>>>>
>>>> sory ale wkurzyłam się!
>>> Tup!...tusiu, odpowiem ci, bo mnie bawisz: wszelkie "wege" itp mnie po
>>> prostu śmieszą - nie dlatego, że jedno jedzą, a drugiego nie, lecz dlatego,
>>> że do swych preferencji dorabiają durne ideologie, nie trzymajace się kupy,
>>> jak np ta o jedzeniu tylko tego, "co nigdy nie żyło". I kierują się tym
>>> kryterium bez podstawowej wiedzy przyrodniczej, z czego wychodzą
>>> monstrualne pierdoły, bo gdyby się rozumnie go trzymać, to naprawdę
>>> pozostawałby tylko plastik, szkło i niektóre (niektóre!) skały.
>>>
>>> Twoje menu bezkrewetkowe mnie obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg, ale
>>> jeślibyś twierdziła, że nie jesz krewetek, bo wśród nich możesz trafić na
>>> szóste wcielenie twojej zmarłej cioci, no to już byś ode mnie po łbie
>>> obrywała.
>> [wysłało mi sięza wcześnie, kliknęłam niechcący] ..a w każdym razie gdybyś
>> dorabiała do swych "smaków" ideologie wzięte z Księżyca - jak np ta, że
>> rośliny można jeść, bo nie żyją! Trzeba być kompletnym matołem, żeby tak
>> twierdzić.
>>
>
> Diety urabiane pod ideologie (lub ideologie pod diety)
A nie nie, ta kolejność nie jest taka znowu hop siup i "lub".
Poza tym są ideologie i "ideologie" - te drugie to "prawdy" w rodzaju tej,
że rośliny "nie żyją". Litości! Skoro już się na coś powoływać, to na
poziomie jakimś przynajmniej.
> nie są chyba obce
> żadnym wyznawcom. Także i Tobie.
>
A cóż to za wyznanie "wege"?
Nie udawaj, że nie wiesz, o co chodzi. Chociaż... wszystko możliwe, może i
Ty przyznajesz prawo do życia jedynie kręgowcom... Byłoby to przeurocze.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|