Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia "Schabowe" Re: "Schabowe"

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: "Schabowe"

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!2.eu.feeder.erj
e.net!feeder.erje.net!newsfeed.bofh.team!nntp.comgw.net!peer01.ams4!peer.am4.hi
ghwinds-media.com!news.highwinds-media.com!peer03.ams1!peer.ams1.xlned.com!news
.xlned.com!feeder.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!posting.tweaknews.nl!fx10
.ams1.POSTED!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
From: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
Subject: Re: "Schabowe"
References: <utenb0$1gi05$1@dont-email.me> <gBJKN.283098$ps1.175953@fx12.ams1>
<utj6sc$2on0e$2@dont-email.me> <_s9LN.167573$Erzc.122219@fx05.ams1>
<utom1v$7nkt$1@dont-email.me> <xjRLN.47115$QUO3.797@fx15.ams1>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<3BoMN.57885$h0q4.15188@fx02.ams1>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<gbTMN.406989$7uxe.209581@fx09.ams1>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<dg6NN.4302$BQ2.492@fx03.ams1>
<s...@f...lasek.waw.pl>
User-Agent: slrn/1.0.3 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 103
Message-ID: <_kLNN.22584$Rt2.9585@fx10.ams1>
X-Complaints-To: a...@t...nl
NNTP-Posting-Date: Sat, 30 Mar 2024 03:06:34 UTC
Organization: Tweaknews
Date: Sat, 30 Mar 2024 03:06:34 GMT
X-Received-Bytes: 6479
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:384005
Ukryj nagłówki

On 2024-03-28, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Marcin Debowski napisał:
>
>>> W ogóle dziś trudno o takie, które mają smak oryginalny, czyli zdominowany
>>> przez kminek. Przecztałem teraz, jak jeden z producentów zachwala swój
>>> wyrób -- "Kminek, który jest w składzie jest bardzo delikatnie wyczuwalny.
>>> Nawet jeśli ktoś nie lubi tej przyprawy to nie będzie ona przeszkadzać".
>>
>> Ponownie mam podobne odczucia - bardzo trudno dostać obecnie takie,
>> które smakują jak te dawne. Jeszcze z 15 lat temu jakby nie było
>> z tym wiekszego problemu. W tej chwili trzeba trafić.
>
> Albo mieć sprawdzone miejsce, gdzie są "w ciągłej sprzedaży". Jakiś sklep
> firmowy dobrej przetwórni na przykład. Wciąż mam do tego zastrzeżenia, że
> "ja bym wolał inny smak", ale do jakości nie mogę się przyczepić. Wbrew

Kierując się podobną zasadą (mały sklep lokalnej masarni w
Kościerzynie), nadziałem się na te drobiowe. Z tym, że prób wczesniej
nie czyniłem.

> temu, co ględzą różni sklerotycy, nie jest to *aż tak* drogie jak za PRL.
> Bo żywność za komuny była po prostu droga. Pamięć zbiorowa przechowała
> to inaczej, ja też kiedyś uległem złudzeniu -- jednak wizyta w czytelni
> i lektura roczników statystycznych rozwiewa wszelkie wątpliwości.

Bez bicia przyznam, że sam chyba nadal tkwię w tych post-prlowskich
stereotypach. To chyba zresztą po tej samej linii co widoczna u wielu
nostalgia (to złe formalnie słowo) za prlem, która najczęściej wynika z
prostego faktu, że był to okres naszego dzieciństwa. Nie ma pojęcia czy
było drogo czy nie bo nie ja za to płaciłem, ani na to nie zarabiałem.

>> mam wrażenie, że część wytwórców uważa, że jak zmniejszą średnicę
>> i wpakują w to coś w stylu śląskiej, to już jest kabanos.
>
> Już prędzej będą to frankfurterki. Zresztą pod tą nazwą też da się kupić
> kiełbasę, jednak lud lęka się opcji niemieckiej, więc producent woli dać
> nazwę "kabanos".

Franfurterki też nie mogą być jakąś zwyczajną upchniętą w węższy flak.

>> A potem na powrót nakupowałem w zgrzewkach, chyba jakiś Morlin, ale
>> nie tylko, i generalnie to nie było to.
>
> W Biedronce jadalne są te po 9,99 zł (zgrzewka chyba 200g, nie kojarzę
> czyje). W zasadzie tylko te się nadają, choć oczywiścnie nie jest to
> kabanos marzeń.

Będę musiał chyba popróbkować szerzej przy kolejnych odwiedzinach.

>>> Kiełbasy czasu PRL nie miały wyrazistych smaków. Poza kabanosami
>>> niczego innego sobie nie przypominam.
>> Jałowcowa. Polska.
>
> Ja jej nie pamiętam z PRL. Była myśliwska -- w zasadzie jedyna kiełbasa,
> poza kabanosami, do jakiej w czasach mego dzieciństwa udawało się mnie
> przekonać. Wszystkie inne powodowały odruch wymiotny.

Myśliwska była chyba zbliżona do jałowcowej, tylko bardziej sucha.

>> Ale jakieś śląskie, podwawelskie, czy nawet zwyczajna, to się MZ bardziej
>> rożniły konsystencją, zawartością mięsa/tłuszczu niz smakiem. Z tym, że
>> jest jeszcze jeden wic, o którym poniżej.
>
> Czyli po prostu "kiełbacha". Lud sobie chyba taką ceni najbardziej. I cenił
> kiedyś -- dlatego teraz tęskini. W ogóle śmieszy mnie ciągłe narzekanie na
> producentów, bez patrzenia jak kształtuje się popyt. Warto przypomnieć,
> że za PRL obiektem pożądania i synonimem najwyższego luksusu była szynka
> z puszki. Dzisiejsze gusta też nie są bardziej wyrafinowane.

Obrzydliwa rzecz ta szynka z puszki. Nigdy nie rozumiałem dlaczego ta
dziwna słonizna uchodziła za jakiś porządany delikates.

> Nigdy nie miałem takich ciągot. Za to dziadunio Ignacy miał całkiem
> grzeczną wytwórnię wędlin. Ale to przede wojną było. W czasie wojny
> zabrali ją Niemcy i dalej gotowali szynki, napełniali mięsem flaki,
> wędzili i peklowali. Po wojnie dziadek odzyskał swoją własność, ale
> na krótko. Zaraz po tym zabrali ją znowu "nasi". Ale nie po to, by
> coś tam robić, ale żeby zamknąć, zniszczyć.

To sporo babrania. A propos innych improwizacji, właśnie zmierzyłem się
z problemem braku chrzanu i mogę tyle powiedzieć, że pasta z białej
rzodkwi z wasabi ma rozsądną konsystencję i nawet trochę szczypie w
podobnym stylu, ale koło chrzanu to to nie stało.

>> A większość kiełbas dostępnych jako zachodnie, nie ma tego (smaku).
>
> W temacie kiełbaśnictwa większe dla mnie znaczenie ma podział na północ
> i południe, niż na wschód i zachód. W Polsce ryt północny ma liczniejszą

Przez Zachód chciałem tutaj określić tzw. kuchnię zachodnią w rozumieniu
hotelowo-restauracyjno. Jak się jest w Azji to takie rzeczy jak steki,
kiełbasy, to co jedzą Brytyjczycy (staram się unikać mocniejszych
sformułowań), wpada właśnie pod określenie kuchni zachodniej.

> reprezentację, a mnie on mniej odpowiada. Za komuny z Węgier przywoziło
> się salemi, dotępne też w Czechosłowacji. W Polsce było nie do pomyślenia,
> by ktoś coś takiego produkował. W Bułgarii różne sudżuki miały się dobrze,
> nawet za komuny.

Tzw. białe, węgierskie salami, to moja ulubiona kiełbasa deski serowej.

--
Marcin

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
30.03 Marcin Debowski
30.03 Wiesiaczek
30.03 Akarm
30.03 Jarosław Sokołowski
30.03 Jarosław Sokołowski
30.03 Robert Wańkowski
31.03 cef
31.03 Akarm
31.03 cef
01.04 Jarosław Sokołowski
02.04 Marcin Debowski
02.04 Marcin Debowski
02.04 Akarm
02.04 Jarosław Sokołowski
03.04 StefanO
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout
Mikroplastik w żywności.
Orzechy, pestki, nasiona.
CEBULA!
Mąka/kasza kukurydziana
kto jadł już robaki ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6