Data: 2017-08-07 21:52:43
Temat: Re: Smaki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Animka pisze:
> Widziałam chyba w Biedronce te małe ośmiorniczki. Zamrożone były
> i było ich dużo. Na cenę jakoś nie spojrzałam, bo szukałam czegoś
> innego. Jeśli piszesz, że dobre to może kiedyś spróbuję.
Hmm... Z jednej strony to dobrze, gdy ktoś nie tkwi uparcie przy
fałszywych dogmatach i gotów jest zmieić zdanie. Ale z drugiej,
podany powód jest najgorszym z możliwych. Ja nie jestem żadnym
autorytetem. Moje zdanie, moja opinia, mój smak -- to nie powinno
mieć najmniejszego znaczenia. Miliony ludzi codziennie jedzą te
głowonogi. Tak było do tej pory, tak będzie dalej. Niczego nie
zmienia to, że ja też lubię.
Spróbowac należy, owszem, ale z innych powodów. Z ciekawości na
przykład. Albo żeby móc napisać, że się nie lubi. Albo że się
lubi, i poprzenie lata bez ośmirnic to lata stracone. Po prostu
dla zdrowia -- bo kiszenie się w izolacji zdrowiu nie służy i
sprawia, że człowiek staje się brzydki. Gdyby nasi praojce tacy
byli, to byśmy do dziś jedli tylko prasłowiańskie papki bez żadnych
przypraw. Brrr...
Ta w Biedronce, to jedna była. Ten zwierz tak wygląda, że jeden
jest, lecz macek ma wiele (osiem) i w konsternację tym wprawia.
Mrożenie dobrze jej robi. Albowim kruszeje od tego. Gdy świeża,
dopiero co złowina przez nurka, to efekt ten osiąga się przez
walenie zwierzakiem o ścianę lub nadmorski kamień. Tego własnie
nie lubię. Niemrożoną, kupioną na targu, też wypada grzmotnąć
kilka razy tłuczkiem. Ale w biedronkowej to mamy z głowy. Trzeba
ją ugotować. We wodzie z dodatkiem ziela angielskiego i liścia
laurowego. Gdy goździk jeden wpadnie albo troche pieprzu -- to
nic złego się nie stanie. A potem ją do żaroodpornego naczynia.
Polać oliwą, winem czerwonym. Może być trochę octu winnego.
Zasypać ćwiartkami ziemniaków. Cebula, nieco papryki, marchewki.
Ogóolnie jakieś warzywa, to nie apteka, więc jak kto lubi.
Czosnek niekoniecznie, gdyby kogoś miało odrzucić. Ale można.
No i to wszytko. Potem się tylko piecze w piekarniku.
To sposób najprostszy i najszybszy. Spotykany często na Bałkanach.
Tam obróbka termiczna prowadzona jest inaczej, ale od razu to
dostosowałem do warunków domowych. Tak też jest dobrze. Innych
sposobów też jest multum.
--
Jarek
|